REKLAMA

Rządowy program wsparcia w rozsypce, a to idealny czas na zakup mieszkania

Można by rzec, że w okresie letnim w branży nieruchomości za wiele się nie działo, bo ceny były stabilne, a firmy deweloperskie mimo braku gruntów pod budowę powoli poszerzali ofertę nieruchomości. W oczekiwaniu na rządowy program eksperci PROFIT Development zastanawiają się zatem, czy program ten nadal realnie oddziałuje na tę branżę? Wskazują też, gdzie sprzedaż mieszkań jest największa i czy jest szansa na utrzymanie ceny w końcówce roku.

Rządowy program wsparcia w rozsypce, a to   idealny czas na zakup mieszkania
REKLAMA

Po zawirowaniach związanych z zeszłorocznym Bezpiecznym Kredytem 2 proc., który przyniósł znaczny wzrost cen nieruchomości i dramatyczne przetrzebienie oferty, w pierwszej połowie tego roku sprzedaż mieszkań – w stosunku do drugiej połowy 2023 r. – nieco spadła, a wzrost cen wyhamował. Tendencje te miały swoją kontynuację w trzecim kwartale.

REKLAMA

Wpływ dostępności gruntów na podaż nieruchomości

Ostatnie miesiące na rynku to więc czas normalizacji, stopniowego odbudowywania oferty, zwłaszcza w dużych miastach i powstawania kolejnych inwestycji. Banki znowu udzielają coraz więcej standardowych kredytów hipotecznych. Następuje pewne odbicie. Nadal podstawowym problemem deweloperów jest jednak słaba dostępność gruntów pod inwestycje, co uniemożliwia pełne zrównoważenie popytu i podaży.

Z naszych obserwacji wynika, że w Łodzi i we Wrocławiu sprzedaż mieszkań rośnie. W Warszawie ceny utrzymują się, ale na przełomie roku może się to zmienić. Wielu potencjalnych nabywców postrzega obecny czas, gdy oferta znów jest dość szeroka, a ceny w miarę stabilne jako okazję do tego, by bez pośpiechu poszukać mieszkania maksymalnie odpowiadającego własnym potrzebom – wyjaśnia Tomasz Stoga, prezes firmy PROFIT Development.

Stoga tłumaczy, że jest dostępność zarówno większych lokali w spokojnej okolicy, co preferują głównie rodziny, jak i też tych mniejszych w centrum miasta, szczególnie atrakcyjnych z punktu widzenia rozwijających karierę singli, studentów czy inwestorów.

Miniony kwartał upłynął też pod znakiem promocji, jakimi deweloperzy zachęcają potencjalnych nabywców. Według ekspertów są to rabaty sięgających nawet kilku procent czy elastyczne harmonogramy płatności, przykładowo system 20/80, w ramach którego pierwsza transza, przy podpisaniu umowy, wynosi 20 proc., natomiast drugą – 80 proc. – klient płaci dopiero przy odbiorze mieszkania, a do tego otrzymuje gwarancję niezmienności ceny.

Wszyscy oczekują na nowy program wsparcia zakupu nieruchomości

Na rynku nieruchomości można także zaobserwować wstrzymanie się niektórych kupujących z decyzją o finalizacji zakupu mieszkania, związane z niepewnymi losami odwlekanego w czasie programu Mieszkanie na start. Część planujących zakup własnego M trwa w oczekiwaniu, ale obecnie coraz więcej jest już tych, którzy nie wierzą w realizację rządowych obietnic czy też w realność tego wsparcia i decydują się na zakup, nie czekając na ewentualny dalszy wzrost cen.

Realizacja programu aktualnie zapowiadana jest na styczeń 2025 r. Problem w tym, że w koalicji rządzącej nie ma zgodności co do tej formy wsparcia. Przeciwni programowi są Polska 2025 oraz Lewica więc może się okazać, że ustawa nie znajdzie poparcia większości - podają eksperci PROFIT Development.

Wydaje się więc, że perspektywa Mieszkania na start przestaje być elementem znacząco oddziałującym na rynek. Zwłaszcza na tych inwestorów, którzy dysponują odpowiednimi zasobami finansowymi i nie są uzależnieni od możliwości kredytowych oraz tych, którzy kupują mieszkanie teraz, bo zmusza ich do tego określona sytuacja życiowa. Do tego grona dołączają ci, którzy na potencjalny program wsparcia się nie załapią albo nawet jeśli kwalifikują się do grona beneficjentów, to boją się powtórki scenariusza z Bezpiecznym Kredytem.

Więcej wiadomości na temat nieruchomości można przeczytać poniżej:

Ceny nieruchomości w najbliższych miesiącach będą stabilne

Według sierpniowego Indeksu Nastroju Deweloperów, prowadzącego badanie w gronie 200 polskich firm deweloperskich 77 proc. z nich spodziewa się dalszej stabilizacji cen na obecnym poziomie. Wzrost prognozuje tylko 9,9 proc. Do tego odsetek deweloperów, którzy przewidują wzrost sprzedaży, jest największy od czterech miesięcy. Również respondenci wśród klientów raczej skłaniają się ku twierdzeniom, że w najbliższym kwartale ceny nie będą podlegać gwałtownym wahaniom.

REKLAMA

Stabilizacja cen, sceptycyzm wobec rządowego programu wsparcia, zakończenie okresu wakacyjnego i wzrost dostępności mieszkań to czynniki, które determinują wzrost sprzedaży, który już ma miejsce i zapewne będzie kontynuowany.

Ostatni kwartał tego roku będzie czasem dni otwartych, prezentowania aktualnej oferty i przygotowania inwestycji do oddania. Wydaje się, że popyt będzie rósł, a my, deweloperzy, z pewnością będziemy starali się jak najlepiej odpowiedzieć na oczekiwania odbiorców – zapewnia prezes PROFIT Development.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA