REKLAMA

Urzędnicy powiedzą, ile mają kosztować jabłka. Kto się nie dostosuje, dostanie potężną karę

UOKiK dostał narzędzia do ścigania kontrahentów, którzy wykorzystują przewagę wobec dostawców. Urząd będzie mógł nakładać wysokie kary za sprzedaż produktów rolniczych poniżej ceny referencyjnej. A ta ma być wyznaczana dwa razy do roku przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kontrowersyjne zmiany mają umocnić pozycję rolników w negocjacjach z dużymi przedsiębiorstwami.

inflacja poszła w górę
REKLAMA

Tytułowe jabłka są oczywiście tylko przykładem. Lista produktów objętych czujnym nadzorem urzędników będzie ograniczona i określana wraz z cenami referencyjnymi. Pewne jest jednak jedno – w walce o stworzenie równowagi w relacjach rolnik-odbiorca, resort poszedł w bardzo ryzykowne rozwiązania.

REKLAMA

Bizblog.pl poleca:

Prezes UOKiK Marek Niechciał poinformował, że zakup produktów poniżej stawki referencyjnej będzie zagrożony karą do 3 proc. obrotów. Przekładając to na liczby – dla przedsiębiorstwa, które w Polsce osiąga obrót 18 mld zł rocznie (jak np. Lidl), oznacza to ponad 540 mln zł kary.

Przecież mamy wolny rynek

Chodzi o to, by duże przedsiębiorstwa nie nadużywały swojej pozycji i korzystając z nadmiaru towaru na rynku i nie próbowały ciąć cen do poziomu, na którym produkcja staje się dla rolników nieopłacalna.

Na razie rolnicy zmagają się z dokładnie odwrotnym problemem. Nękająca Polskę susza powoduje, że część z nich może mieć problem z wywiązaniem się z umów na dostawy. Pojawiające się już komentarze wskazują, że po wejściu ustawy w życie może nas czekać niemała awantura.

Z drugiej strony resort tłumaczy, że projekt przyjęty przez Radę Ministrów jest pierwszą, po 1989 r., próbą „ucywilizowania handlu i wyeliminowania złodziei żerujących na pracy rolników”.

14 proc. finalnej ceny

O tym, że problem istnieje, mogliśmy się przekonać na przełomie 2018 i 2019 r., gdy UOKiK zbadał ceny wybranych produktów w największych sklepach w kraju. Okazało się, że w najgorszym przypadku sadownik zarobił tylko 14 proc. końcowej ceny.

Prezes Niechciał komentował, że skargi rolników się potwierdzają. Część z nich zarabia na owocach i warzywach nieproporcjonalnie mały w stosunku do ceny, za którą nabywca kupuje towar w sklepie.

Jednocześnie UOKiK postanowił podjąć konkretne działania, grożąc palcem firmie Real – jednemu z największych odbiorców owoców i mrożonek na rynku. Urząd wszczął postępowanie na wskutek, którego Real zobowiązał się do skrócenia terminów płatności (największe opóźnienia sięgały 170 dni) i spłacenia zaległości z odsetkami.

Spółka obiecała też skrócenie terminów płatności z pół roku do 30 dni dla rolników ryczałtowych i 60 dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą.

Unijna dyrektywa

Działania resortu rolnictwa i UOKiK to pokłosie dyrektywy unijnej w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych.

REKLAMA

Nasza ustawa o przewadze kontraktowej zawiera już wiele rozwiązań, które znajdą się w przepisach wszystkich krajów Unii. Dodatkowo wzmocniona zostanie jeszcze pozycja dostawców, m.in. poszerzony będzie katalog nieuczciwych praktyk

– mówi Piotr Adamczewski, dyrektor Delegatury UOKiK w Bydgoszczy.

Czego możemy się spodziewać? Dyrektywa mówi o liście czarnych praktyk. Znajduje się na niej np. grożenie działaniami odwetowymi i żądanie płatności niezwiązanych ze sprzedażą (czyli m.in. słynne opłaty półkowe). Unijne przepisy musimy wdrożyć do swojego prawodawstwa najpóźniej do 1 maja 2021 roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA