Polska przez lata była postrzegana głównie jako źródło taniej siły roboczej dla zachodnich koncernów. Dziś jednak nasza ojczyzna staje się domem dla innowacji na światowym poziomie. Jednym z najlepszych przykładów tej transformacji jest historia TRUMPF Huettinger – firmy z polskimi korzeniami, która połączyła się z niemieckim gigantem technologicznym i wraz z rozwojem w ostatnich latach przekształciła się w globalny hub innowacyjny. Jej technologie wykorzystywane są w najnowocześniejszych procesach produkcyjnych na całym świecie i kształtują przyszłość globalnej gospodarki.

Rozwój branży technologicznej w Polsce wciąż hamuje głęboko zakorzenione przekonanie o wyższości zagranicznych technologii nad rodzimymi. To myślenie jest już obecnie nieadekwatne do rzeczywistości – podkreśla dr Paweł Ozimek, prezes TRUMPF Huettinger w Polsce (na zdjęciu poniżej).
Firma, którą kieruje osiągnęła w poprzednim roku obrót na poziomie 323 mln euro, a nakłady inwestycyjne Grupy w polską spółkę osiągnęły już poziom setek milionów złotych, co pokazuje zaufanie do polskich kompetencji. To nie jest przypadek, że globalne przedsiębiorstwo zdecydowało się na tak znaczące inwestycje właśnie w naszym kraju. Polscy inżynierowie i naukowcy udowadniają, że są w stanie tworzyć rozwiązania na najwyższym światowym poziomie.

Zagraniczne znaczy lepsze? Przełamujemy stereotypy
Rozwiązania firmy mieszczącej się w Warszawie i okolicach są wykorzystywane w produkcji najnowocześniejszych półprzewodników, bez których nie funkcjonowałyby dzisiejsze urządzenia elektroniczne. Polska technologia znajduje zastosowanie również w produkcji nowoczesnych ogniw fotowoltaicznych – ponad połowa globalnie zainstalowanych paneli słonecznych miało kontakt z technologiami rozwijanymi i produkowanymi przez firmę.
Jakby rozejrzeć się po okolicy, większość paneli fotowoltaicznych na budynkach została wyprodukowana przy użyciu generatorów, które powstały tu na Targówku – mówi Łukasz Rzeszotek, kierownik działu produkcji zasilaczy TRUMPF Huettinger.
Udział rynkowy zasilaczy firmy w przemyśle powlekania szkła architektonicznego i ekranów sięga aż 70 proc.
Wśród klientów TRUMPF są m.in. Applied Materials - producent chipów do urządzeń elektronicznych, Tokyo Electron - wiodący dostawca sprzętu do produkcji półprzewodników oraz ASML - jeden z największych na świecie producentów sprzętu do produkcji chipów.
Z montowni Europy stajemy się centrum innowacji i rozwoju
Sukces TRUMPF Huettinger w Polsce jest doskonałym przykładem transformacji roli naszego kraju w globalnych łańcuchach wartości w kierunku innowacji. Największe centrum badawczo-rozwojowe (R&D) Sektora Elektroniki grupy TRUMPF znajduje się właśnie w Polsce i zatrudnia około 250 specjalistów. We wszystkich lokalizacjach oddziału firmy w naszym kraju pracuje zaś około 1,5 tysiąca pracowników.
Szczególnie dumny z osiągnięć polskiego oddziału jest Piotr Świątkiewicz, który pełni funkcję dyrektora globalnej produkcji TRUMPF Huettinger.
Polska ma długą tradycję w dziedzinie energoelektroniki i programowania. Nasi specjaliści nie mogą mieć żadnych kompleksów wobec swoich odpowiedników z Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych. I moim zdaniem właśnie to, w połączeniu z innowacyjną technologią, zdecydowało o sukcesie polskiej spółki – podkreśla Świątkiewicz, którego międzynarodowa kariera jest dowodem na to, że polscy specjaliści mogą z powodzeniem obejmować kluczowe stanowiska w globalnych strukturach.
Firma aktywnie promuje polskie osiągnięcia na arenie międzynarodowej.
Nasi pracownicy doceniają możliwość pracy przy innowacyjnych projektach na światowym poziomie, możliwość współtworzenia przełomowych rozwiązań i budowania marki rozpoznawalnej globalnie – niejednokrotnie wiąże się to z ciekawymi podróżami biznesowymi po całym świecie: USA, Japonia, Korea, Chiny, Niemcy. Jednocześnie na stałe mogą pozostać blisko domu i rodziny - zauważa dr Ozimek.
Kluczem do długoterminowego sukcesu i budowy marki polskiej myśli technologicznej jest ścisła współpraca z uczelniami.
Kariera w sektorze high-tech bez wyjazdu za granicę
Bardzo mocno współpracujemy z najlepszymi uczelniami technicznymi w kraju. Przykładów jest mnóstwo - program stypendialny dla uzdolnionych studentów, połączony z programem mentorskim, w którym młodzi utalentowani ludzie rozwijają się pod opieką doświadczonych w zawodzie kolegów – wyjaśnia dr Ozimek.
Firma organizuje wykłady gościnne, aby poszerzyć horyzonty i zakres programów uczelnianych. Ponadto, każdego roku przeznacza blisko 100 tys. zł na nagrody dla autorów najlepszych prac dyplomowych i doktorskich powiązanych z elektroniką, elektrotechniką czy informatyką.
Szczególnie cenna jest możliwość realizacji projektów studenckich w laboratoriach firmy, co daje młodym ludziom praktyczne doświadczenie z najnowocześniejszym sprzętem i technologiami. TRUMPF Huettinger wspiera również działalność kół naukowych, finansując m.in. organizację Hackathonu EnsambleAI.
Obserwujemy bardzo satysfakcjonujący wskaźnik konwersji – znaczący odsetek stażystów decyduje się na kontynuowanie kariery w naszej firmie po zakończeniu programu – podkreśla dr Ozimek.
Pomimo sukcesów pojedynczych firm, Polska wciąż stoi przed wieloma wyzwaniami systemowymi, które muszą zostać przezwyciężone, aby w pełni wykorzystać nasz potencjał.
Potrzebujemy systemowego podejścia do rozwoju innowacji
Żeby się rozwijać, tworzyć większy ekosystem, potrzeba większej liczby pasjonatów, którzy będą z nami ten system współtworzyć, tak aby Polska mogła w końcu być niezależna od cudzych projektów technologicznych. Czasy bez własnego inżynieringu dla naszego kraju się kończą – mówi Piotr Świątkiewicz.
Jednym z głównych problemów jest nadal niewystarczające zrozumienie specyfiki firm high-tech przez instytucje państwowe i inwestorów.
To właściwie pojedyncze podmioty, znamy się, często rozmawiamy i wszyscy mówią o tym, jak trudno wyjaśnić im nie tylko rządowi, ale też funduszom inwestycyjnym, co właściwie robią i jak kluczowe to jest. Bo to się po prostu nie wpisuje w dotychczasowe ramy. I te ramy właśnie musimy zmienić – zauważa Świątkiewicz.
Brakuje też systemowego podejścia do promocji polskiej myśli technicznej na rynkach zagranicznych. Skuteczne wsparcie państwa powinno obejmować nie tylko mechanizmy finansowe, takie jak ulgi podatkowe czy dofinansowanie badań i rozwoju, ale również działania promujące polskie osiągnięcia technologiczne na arenie międzynarodowej.
Potrzebujemy systemowego podejścia do budowania zaufania do rodzimej myśli technologicznej, zarówno wśród konsumentów, jak i instytucji publicznych. Mam tu na myśli chociażby Instytuty Badawcze, których nie musimy się wstydzić, a które często mają problemy z budżetowaniem. To tam naukowcy tworzą rewolucyjne pomysły i powinniśmy im w tym pomagać – podkreśla dr Ozimek.
Według ekspertów TRUMPF Huettinger, Polska ma kilkanaście lat, by wejść na dobre w sektor wysokich technologii. Wymaga to jednak skoordynowanych działań na poziomie państwa, uczelni i przedsiębiorstw.
Musimy się nauczyć podejmować ryzyka i nie robić tak, że dajemy każdemu w kraju kapitał zalążkowy, który zbuduje tylko pierwszą rundę finansowania, a potem i tak projekt ucieka za granicę, bo tam dostanie pieniądze. W ten sposób tracimy nie tylko talenty, ale też technologie przyszłości. Musimy jako kraj włączyć długofalowe myślenie, bo budowanie technologii trwa lata – podkreśla Świątkiewicz.
Podsumowanie: półprzewodniki to nowa ropa, a Polska może stać się technologicznym Kuwejtem
Historia TRUMPF Huettinger pokazuje, że Polska ma ogromny potencjał, by stać się ważnym graczem w globalnym łańcuchu dostaw półprzewodników – obszarze, który dr Ozimek nazywa "nową ropą XXI wieku".
Półprzewodniki są aktualnie fundamentem rewolucji cyfrowej – bez nich nie istniałaby sztuczna inteligencja czy transformacja cyfrowa przemysłu – podkreśla.
Polska ma szansę wykorzystać swoją przewagę konkurencyjną w postaci doskonale wykształconych kadr inżynierskich i rosnącego obszaru badawczo-rozwojowego. Dodatkowo, stabilność ekonomiczna i członkostwo w UE wzmacniają naszą pozycję, szczególnie w kontekście dążenia Europy do technologicznej suwerenności i dywersyfikacji łańcuchów dostaw.
Sektor półprzewodnikowy może stać się jednym z wyróżników Polski na światowej mapie gospodarczej, ale wymaga to konsekwentnego stawiania na rodzime innowacje, które nie powstałyby bez dobrze wykształconej kadry. Dlatego widzimy potrzebę wzmocnienia edukacji i kształcenia specjalistów w dziedzinie mikroelektroniki i projektowania układów scalonych: więcej szkół technicznych i ich lepsze wyposażenie oraz więcej miejsc na naszych uczelniach. – podsumowuje dr Ozimek.
Polska myśl techniczna może z powodzeniem konkurować na globalnym rynku. Wyzwaniem na najbliższe lata będzie jednak przekształcenie pojedynczych sukcesów w systemową zmianę, która pozwoli naszej ojczyźnie zająć miejsce wśród technologicznych liderów.