Zamieszanie wokół lodów firmowanych przez znanych youtuberów osiągnęło już tak absurdalny poziom, że postanowił zareagować ich producent - firma Koral.
Takie zamieszanie w sklepach pamiętam z dawnych czasów, gdy poszła plotka, że jest schabowy u rzeźnika, albo ktoś widział, że do centrum Katowic przyjechała dostawa butów zimowych. A to tylko efekt współpracy producenta lodów Koral z youtubową Ekipą.
Sądząc po nagraniach ukazujących bitwy w sklepach między młodymi ludźmi, którzy dosłownie rzucili się na nowe lody - był to strzał w dziesiątkę. I też finansowy sukces skoro na platformach zakupowych – jak sprawdziłem – można np. kupić 40 opakowań po tych lodach za bagatela 610 zł (bez kosztów dostawy).
W osłupienie wprawiają też licytacje, w których sprzedający wystawiają limitowane, zamrożone, jeszcze nieotwierane lody. Ile za 20 sztuk? Oferty startują często z poziomu nawet ćwierć miliona złotych. Czyli ponad 12 tys. zł za jedną porcję lodów.
Lody Ekipy z sugerowaną ceną sprzedaży
Mariusz Jurek, dyrektor generalny PPL Koral w rozmowie z serwisem dlahandlu.pl przyznaje, że sukces tych lodów przerósł najśmielsze oczekiwania i „póki co występuje wszechobecny deficyt tego produktu na rynku”.
Dlatego dla firmy Koral najważniejszym obecnie zobowiązaniem jest sprostać temu niespodziewanemu popytowi na lody Ekipy. W tym celu m.in. uruchomiono dodatkowe linie produkcyjne oraz uaktywniono kolejne kanały dystrybucji w całej Polsce. Mariusz Jurek jednocześnie zaznacza, że firma Karol precyzyjnie określiła sugerowaną cenę: 2 za mniejszą porcję lodów (pojemność 50 ml) i 2m8 zł za większą (65 ml).
Wszelkie ceny, jakie konsument spotyka w punktach sprzedaży, są niezależnie i autonomicznie ustalane przez ich właścicieli czy też kierownictwo, a sama firma Koral nie ma na ten fakt żadnego wpływu
– zaznacza przedstawiciel producenta.
Koral apeluje do sprzedawców o cierpliwość
Dyrektor generalny firmy Koral jednocześnie przekonuje, że producent lodów Ekipy absolutnie nikogo nie forują. „Każdy punkt handlowy, bez względu na format czy też strukturę właścicielską, ma takie same możliwości i prawa w zakresie dostępności oraz zamawiania naszych lodów” - twierdzi Mariusz Jurek. Przyznaje też, że mniejsze sklepy osiedlowe były zawsze bliskie firmie Koral i nic się w tej sprawie nie zmieniło.
Pozwolę sobie zaapelować do wszystkich sprzedawców o cierpliwość, wyczucie i rozsądek w kreowaniu strategii sprzedaży lodów
– mówi dyrektor generalny firmy Koral.