Otwierasz lodówkę, a tu Friz. Jak tak dalej pójdzie, Ekipa naklei swoje logo na zniczach w Biedronce
Ekipa kręci filmy na YouTube, rapuje, oznacza swoim logo lody i robi szum wokół swojego wejścia na giełdę. A teraz jeszcze twarze wszystkich jej członków znajdziemy w Energylandii. Czy tylko ja zaczynam mieć tego dość?
Po sukcesie współpracy marki Koral z Ekipą Friz twierdził, że firmy tłumnie walą do niego z propozycjami kolejnych kooperacji. Wierzę w 100 procentach. Bo w końcu, który producent zrezygnowałby z takiego samograja?
Friz i Ekipa są wszędzie
Skoro wystarczyło napisać na opakowaniu lodów "Ekipa", by te zaczęły się sprzedawać trzy razy lepiej niż inne hity Korala, reszta rynku dostała dość czytelny sygnał. Friz i spółka są na absolutnym topie. Rozkręcili wokół siebie hype graniczący z histerią. A przecież żelazo trzeba kuć, póki gorące. Nie wiadomo, czy za rok albo dwa dzieciaki wciąż będą rzucać się na yotuberów bez opamiętania.
Mam jednak wrażenie, że Ekipa posuwa się już nieco za daleko. Wiecie, tak jak popularny aktor, który zaczyna brać wszystkie role, jak leci. Niby wszyscy go lubimy, cenimy warsztat, ale w pewnym momencie orientujemy się, że widzimy jego twarz, ilekroć włączymy telewizor. Jeżeli nie w filmie czy serialu, to w reklamie, w której zachwala kredyty, ubezpieczenia albo czekolady.
Zaczynamy mieć dość, bo przecież ile można. Sympatia ma swoje granice. Nawet od najlepszych kolegów trzeba czasem odpocząć.
Energylandia pozazdrościła Koralowi lodów?
Friz też takiego wytchnienia nie daje. Mało tego. Ekipa zdecydowała się na dość, że tak powiem, inwazyjny projekt. Park rozrywki Energylandia (chwaląca się najszybszym i najwyższym Mega Coasterem w Europie) poinformowała, że youtuberzy okleją swoim logo jeden z rollercoasterów. Irytujące? To poczekajcie.
Przy wejściu na kolejkę przywitają nas twarze wszystkich członków zespołu. Nieopodal youtuberzy rozstawią swoje leżaki i postawią sklep, w którym będzie można kupić limitowaną edycję koszulek. Strach wchodzić. Ekipa zacznie nam się śnić po nocach.
Wejście do parku rozrywki w Zatorze tylko pogłębia to wrażenie. To nie rapy, których można słuchać albo nie. I nie lody, które można z łatwością ominąć w trakcie robienia zakupów. Wchodzisz do Energylandii? Ekipa zadba, żebyś ani na moment o niej nie zapomniał. Wymiękają przy niej nawet stare kampanie reklamowe polskiej reprezentacji przez mistrzowskimi imprezami.
Możliwe, że młodzi twórcy starają się wycisnąć ze swoich 5 minut tyle sławy, ile się da, obawiając się, że następnych już nie będzie. Jeżeli Friz i reszta liczą jednak na długofalowy biznes, taki przesyt może im nie posłużyć.