Świat jednak bez problemu poradzi sobie bez rosyjskiej ropy. Eksperci z MAE: zmieniliśmy zdanie
Objęcie embargiem rosyjskiej ropy nie spowoduje niedoboru tego surowca na światowym rynku – ocenia w opublikowanym w czwartek raporcie Międzynarodowa Agencja Energetyki. To ciekawe, bo jeszcze na początku marca szef MAE, Fatih Birol ostrzegał, że zmniejszenie eksportu ropy przez Rosję światowemu rynkowi grozi katastrofa zaopatrzeniowa.
Spodziewamy się, że dzięki stale rosnącemu wydobyciu na Bliskim Wschodzie przez OPEC+ oraz w USA, a także dzięki spowolnieniu wzrostu popytu, uda się uniknąć deficytu ropy pomimo zmniejszenia dostaw z Rosji – napisała MAE w comiesięcznym raporcie.
Mniejszy światowy popyt na ropę ma być efektem spętania lockdownami chińskiej gospodarki, rosnących cen paliw na stacjach oraz ogólnego spowolnienia gospodarczego. W tej sytuacji braku ropy z Rosji możemy w ogóle nie odczuć.
Przypomnijmy, że 3 marca Faith Birol mówił, że globalne bezpieczeństwo energetyczne jest zagrożone, co naraża gospodarkę światową na niebezpieczeństwo podczas kruchego etapu ożywienia gospodarczego. Szef MAE podkreślał, że Rosja cały czas odgrywa ogromną rolę na światowych rynkach energii, będąc trzecim co do wielkości producentem ropy naftowej i jej największym eksporterem.
W czwartek Fatih Birol odwiedził Warszawę i wziął udział we wspólnej konferencji prasowej z minister klimatu Anną Moskwą. Okazją była publikacja raportu MAE „Polska 2022 – Przegląd Polityki Energetycznej”. Rozmowy dotyczyły też planów zmniejszenia uzależnienia UE od rosyjskich węglowodorów.
Cieszę się, że mówimy jednym głosem
– powiedziała polska minister klimatu.