Pracownik Jeronimo Martins Polska zamieszany w gigantyczną aferę. Chodzi o korupcję i pranie brudnych pieniędzy
Ta sprawa odbiła się w Portugalii szerokim echem. Chodzi w o dużą aferę korupcyjną związaną z dostawą świeżych ryb do starszego brata Biedronki, sieci supermarketów Pingo Doce. A dlaczego o tym piszemy? Bo niechlubny udział ma w niej przedstawiciel polskiego oddziału, wynika z informacji, którą podała portugalska telewizja tvi24
Dwóch pracowników JM oskarża się o przyjęcie łapówek o łącznej wartości ponad 1 mln euro. W sumie w proceder korupcyjny zamieszanych jest dziesięć osób, z czego pięć to pracownicy Jeronimo Martins, a reszta przedstawiciele firmy specjalizującej się w dostawach świeżych ryb, który wręczając łapówki chciał zapewnić sobie lepsze warunki współpracy.
Pod względem spożycia ryb i owoców morza Portugalczycy zajmują pierwsze miejsce w Europie i jedno z czołowych na świecie. W Polsce podobnej skali afera musiałaby dotyczyć dużego dostawcy mięsa wieprzowego lub wędlin.
Telewizja tvi24 podała, że wśród zatrzymanych jest obecny pracownik JMP.
Do pierwszych zatrzymań doszło w środę. Był to efekt prowadzonego od roku śledztwa. Po wewnętrznym dochodzeniu doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył w 2018 roku sam zarząd Jeronimo Martins.
W ramach rozpoczętej wczoraj akcji lizbońskiej prokuratury oraz Unidade Nacional de Combate à Corrupção (UNCC), portugalskiego odpowiednika CBA, przeprowadzono osiemnaście rewizji, zarekwirowano kilka luksusowych limuzyn, dokumenty, sprzęt komputerowy oraz około 400 tys. euro gotówką.
To już druga afera korupcyjna w Jeronimo Martins.
Nie jest to pierwsza afera korupcyjna u Portugalczyków. W 2017 r. policja zatrzymała dyrektora operacyjnego JM Pedro Jorge da Costa Coelho. Według aktu oskarżenia mężczyzna przyjmował łapówki od firm budowlanych, które stawiały sklepy na terenie Kolumbii. Ich wartości szły w dziesiątki milionów dolarów.