Allegro pod lupą UOKiK-u. Urząd sprawdzi, czy gigant e-commerce nie zachowuje się jak monopolista
Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie praktyk, jakie Allegro stosuje wobec sprzedawców. Tomasz Chróstny podejrzewa, że gigant branży e-commerce może naruszać przepisy antymonopolowe.

Urząd informuje, że cały czas dostaje skargi dotyczące zasad współpracy między Allegro a sprzedawcami. Prezes UOKiK-u w końcu postanowił wszcząć w tej sprawie postępowanie.
Allegro jeszcze nie zareagowało na dzisiejszy komunikat UOKiK-u i sformułowane w nim zarzuty. „Pracujemy nad stanowiskiem” – mówi Bizblog.pl Marcin Gruszka z biura prasowego Allegro.
Co konkretnie zainteresowało UOKiK? Przede wszystkim chodzi o zmiany w regulaminie Allegro dotyczące popierania prowizji od sprzedaży, ale urząd przeanalizuje nawet zasady funkcjonowanie usługi Allegro Smart, w której po spełnieniu określonych warunków dostawa jest darmowa.
UOKiK sugeruje sztuczne pompowanie wartości spółki przed debiutem na GPW
Jak wyjaśnia UOKiK, zgodnie z nowymi zasadami prowizją objęta jest cała transakcja: cena oraz koszty przesyłki opłacone przez kupującego. Według urzędu zmiany te spowodowały wzrost pobieranych przez Allegro prowizji oraz spotkały się z negatywnymi reakcjami sprzedających i licznymi skargami kierowanymi do UOKiK-u.
Zarzut manipulowania wyceną akcji spółki przed zapowiedzianym wejściem na Giełdę Papierów Wartościowych to już grubszy kaliber. Chodzi bowiem o możliwe złamanie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, co jest przestępstwem ściganym przez prokuraturę. Jest to zdecydowanie domena KNF-u i dobrze by było, by prezes UOKiK-u miał solidniejsze podstawy do formułowania takich zarzutów, niż jedynie to, że „pojawiły się sugestie”.
Jak deklaruje szef UOKiK-u, urząd zweryfikuje, czy stosowany przez firmę mechanizm opłat nie narusza prawa konkurencji. Tomasz Chróstny podkreśla, że Allegro jest największym przedsiębiorcą segmentu e-commerce w Polsce.
Pod lupę UOKiK-u mają trafić także zasady zwrotów pobranych prowizji i naliczanie rabatów transakcyjnych w sytuacji, gdy kupujący odstępuje od umowy zawartej za pośrednictwem platformy internetowej.
Konsumenci też mogą być pokrzywdzeni
Prezes UOKiK-u zaznacza, że jego prawnicy sprawdzą też regulamin Allegro od strony konsumenckiej, głównie pod kątem stosowania klauzul niedozwolonych.
Wątpliwości UOKiK-u wzbudziło postanowienie Allegro regulujące zasady wprowadzania zmian do regulaminu świadczenia usług przez platformę. Chodzi przede wszystkim o to, że zakłada się akceptację zmian w regulaminie bez jakiejkolwiek aktywności ze strony użytkownika.
Nie są to nie pierwsze kłopoty giganta e-commerce z urzędem antymonopolowym w Polsce. W grudniu zeszłego roku UOKiK postawił Allegro zarzut wykorzystywania dominującej pozycji w polskim e-commerce kosztem sklepów internetowych, a pośrednio również konsumentów. Sprawa jest w toku.
Marek Niechciał, ówczesny prezes UOKiK-u stwierdził wówczas, że Allegro, „wykorzystując swoją znaczną siłę rynkową, faworyzuje własną działalność sprzedażową w stosunku do działalności sprzedażowej prowadzonej przez innych sprzedawców na swojej platformie”. Allegro uznało ten zarzut za krzywdzący, argumentując, że jego własny sklep odpowiada za mniej niż 1 proc. całej sprzedaży na platformie.