REKLAMA

Patrzę na finanse Biedronki i myślę, że sieci opłaciło się podszywać pod pocztę

Biedronka w ostatnich miesiącach rosła jak na drożdżach. W trzecim kwartale tego roku sieć sprzedała żywność za 11,2 proc. więcej niż rok temu. I to nie tylko dzięki budowie nowych sklepów, bo zdecydowanie wyższe przychody notowały też istniejące placówki.

Patrzę na finanse Biedronki i myślę, że sieci opłaciło się podszywać pod pocztę
REKLAMA

Trudno oczywiście stwierdzić, ile konkretnie Biedronki zarabiają akurat w ostatnie dni tygodnia, ale wyniki finansowe za trzeci kwartał 2021 r. pokazują, że przekształcenie sporej części sklepów w placówki pocztowe musiało być dobrą decyzją.

REKLAMA

Dobry rok Biedronki

Przychody sieci w ujęciu rok do roku wzrosły o 11,2 proc. To można jeszcze częściowo tłumaczyć tym, że Jeronimo Martins postawiło w Polsce 75 nowych sklepów z szyldem uśmiechniętej Biedronki (a zamknęła tylko 16), ale okazuje się, że więcej zarabiają też placówki, które rok temu już istniały.

I to o 8,1 proc. Wzrost tzw. sprzedaży porównywalnej (like-for-like, w skrócie LFL) był więc najwyższy od początku 2020 r. Nie liczę tutaj wcześniejszego kwartału (8,8 proc.), który ze względu na wyhamowanie wzrostu Biedronki na początku pandemii stanowi lekką anomalię. Nie wliczając go do statystyk, LFL wyglądało następująco:

  • Kwartał I 2021 r - 6,5 proc.
  • Kwartał IV 2020 r. - 6,9 proc.
  • Kwartał III 2020 r. - 6,0 proc.
  • Kwartał II 2020 r. - 4,8 proc.
  • Kwartał I 2020 r. - 11,1 proc.

Biedronka utrzymała silną dynamikę wzrostową, m.in. dzięki temu, że cały czas szukaliśmy okazji, by dostarczać jeszcze większą wartość dla naszych klientów, oraz poprzez ulepszenie oferty i poprawę doświadczenia zakupowego. Nasza sieć dodatkowo wzmocniła swoją ofertę online

– zaznaczył Pedro Soares dos Santos, prezes Jeronimo Martins.
REKLAMA

Chętnie usiądę teraz z popcornem i poczekam na kwartalne wyniki Biedronki za pierwszy kwartał 2021 r. To właśnie wtedy w życie wejdzie uszczelnienie zakazu handlu, w wyniku którego sklepy nie będą już mogły udawać placówek pocztowych.

Dzięki czemu zobaczymy, co prezes dos Santos miał na myśli, mówiąc o doświadczeniu zakupowym. Bo na moje oko to największą różnicę klientom zrobił właśnie dodatkowy dzień, w którym mogli udać się do sklepu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA