Konsumpcja zaliczyła w czerwcu mocny zjazd, widać, że Polacy w reakcji na inflację i rosnące stopy procentowe przyhamowali z zakupami. Ręczny zaciągnęła też branża budowlana. O kredyty trudniej, spada sprzedaż mieszkań, a na dodatek wciąż brakuje rąk do pracy.
Sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosła rok do roku o 3,2 proc. (rok wcześniej 8,6 proc.). W porównaniu z majem 2022 r. spadła o 1,4 proc. – podał GUS w czwartek. Ekonomiści spodziewali się ponad dwa razy wyższej dynamiki – na poziomie 6,8 proc.
Zaczynamy oszczędzać na paliwach
Wzrost sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym odnotowały jednostki z grup: tekstylia, odzież, obuwie o 13,2 proc., pozostałe (np. zabawki i wyroby jubilerskie) o 11, farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny o 10,9 proc. oraz żywność, napoje i wyroby tytoniowe o 7,9 proc. Najgłębszy spadek wykazały podmioty handlujące paliwami o 12,6 proc.
W porównaniu z majem spadła sprzedaż detaliczna przez internet – o 3,2 proc. Jej udział w sprzedaży ogółem zmniejszył się o 0,3 pkt. proc. do 8,6 proc. Spadła sprzedaż odzieży i obuwia z 22,3 proc. przed miesiącem do 21,7 proc. oraz mebli, rtv, agd z 16,7 proc. do 16,4 proc.
Minimalnie zwiększyła się sprzedaż przez internet w grupie prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach – z 21,9 proc. do 22 proc.
Budowlanka opóźnia inwestycje
GUS podał w czwartek również dane o produkcji budowlano-montażowej. Wzrost rok do roku wyniósł 5,9 proc., a w stosunku do maja 2022 r. zwiększył się o 5,3 proc. Ekonomiści oczekiwali odpowiednio 10,8 i 10,3 proc.
Polski Instytut Ekonomiczny wskazuje w komentarzu, że słabe wyniki to efekt opóźniania inwestycji.