Negatywne sygnały z rynku pracy. Spójrzcie na liczbę bezrobotnych i zwolnienia grupowe
Na pierwszy rzut oka hossa, ale gdy grzebnie się głębiej, wcale różowo nie jest. Ministerstwo Pracy w najnowszym komunikacie o wstępnym szacunku stopy bezrobocia wybiło informacje o tym, że odnotowaliśmy najniższą liczbę zarejestrowanych w pośredniakach w sierpniu od 34 lat, a także o tym, że Polska według danych Eurostatu za lipiec wciąż zajmuje drugie miejsce w Unii Europejskiej. Można by pomyśleć, że mamy hossę na rynku pracy. Tymczasem pojawiła się analiza Pekao, która do tej beczki miodu wrzuciła kilka wielkich wiader dziegciu.
Gigantyczne zwolnienia w PKP Cargo. Kurs akcji zareagował
Wyciąganie za uszy z finansowego dołka spółki PKP Cargo ma trwać co najmniej do drugiej połowy 2026 r. Bo zwolnienia grupowe, które mają objąć ponad 4000 pracowników, to tylko jeden z elementów całej układanki. Ale ta – chociaż jeszcze do końca nie ułożona – już działa. Widać to po kursie akcji kolejowej spółki.
JSW pracuje nad „programem naprawczym”. Wiecie, co to oznacza?
Liczby nie kłamią: polskie górnictwo węgla kamiennego generuje coraz większe straty, przy niezmiennie wysokim zatrudnieniu. Nic dziwnego, że Polska Grupa Górnicza (PGG) już realizuje zwolnienia grupowe, na razie dotyczące tylko paruset najstarszych pracowników, ale zobaczymy, na czym się to wszystko skończy. Niewykluczone, że po podobne rozwiązania sięgną w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. W tym roku spółka jest mocno pod kreską.
Mamy za dużo górników. PGG zwalnia starych i pompuje kasę w nowych
Polskie górnictwo to kraina absurdu. Już z miesiąca na miesiąc produkcja spada poniżej 4 mln t węgla, co w niczym nie przeszkadza górnikom być jedną z najlepiej opłacanych profesji w kraju. Innym przykładem jest Polska Grupa Górnicza (PGG), która już na głos mówi o przeroście zatrudnienia. Ale to w niczym nie przeszkadza spółce, żeby płacić za wykształcenie nowych górników i obiecywać im w przyszłości pracę.
Po zmianie głównych sterników Polska Grupa Górnicza nie maluje już trawy na zielono i mówi wprost, że ma poważne kłopoty finansowe. Jak zwykle w takich sytuacjach dokładają się do górników podatnicy, ale to i tak za mało. Jedną z kul u nóg całej branży, o czym nie wszyscy chcą mówić na głos, jest przerost zatrudnienia. Receptą mają być zwolnienia grupowe, które w PGG rozpoczną się w sierpniu tego roku. Podobno nad najważniejszymi związkowcami rozpostarto parasol ochronny.