Dane GUS. Niemoc przemysłu i imponujące przyspieszenie na budowach
Produkcja przemysłowa odnotowała zgodnie z oczekiwaniami spadek, chociaż nie tak duży, jak prognozowali ekonomiści. W kolejnych miesiącach będziemy obserwować stopniową poprawę. Za to w budownictwie mamy imponujące przyspieszenie, ale w kolejnych miesiącach może dojść do gwałtownego pogorszenia danych.
W budowlance coś nie pykło. A miało być tak pięknie
Produkcja budowlano-montażowa według ekonomistów miała się zwiększyć rok do roku aż o 7,8 proc. Apetyty rozbudził rewelacyjny wynik, jaki osiągnęły przedsiębiorstwa budowlane miesiąc wcześniej, gdy wzrost w ujęciu rocznym wyniósł 9,8 proc. Niestety listopadowy odczyt okazał się o o połowę skromniejszy od oczekiwań.
Produkcja budowlano-montażowa w październiku wzrosła o niemal 10 proc., ale rynek oczekiwał jeszcze większego wzrostu. Poprzeczkę wysoko zawiesił wrzesień, w którym po miesiącach przeciętnych wyników, odnotowaliśmy wzrost w budowlance o 11,5 proc., najwyższy od maja 2022 r.
Dane z budowlanki zaskoczyły analityków. Pieniądze z UE dopalaczem
Aż o 11,5 proc. wyższy poziom produkcji budowlano-montażowej we wrześniu 2023 r. nie tylko niż rok wcześniej pozytywnie zaskoczył ekonomistów, którzy spodziewali się dużej poprawy koniunktury w tej branży, ale nie aż w takim stopniu (mediana prognoz wynosiła 6 proc.). Tak duży skok to w pewnym stopniu efekt niskiej bazy, czyli rok temu produkcja budowlano-montażowa wypadła wyjątkowo słabo, ale duże ożywienie w tej branży jest niezaprzeczalne. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że koniunkturę napędzają fundusze unijne.
Ruszyło się na budowach. Mamy pozytywne zaskoczenie
Na tle złych odczytów z polskiej gospodarki, które napływają do nas od początku roku, pozytywnie wyróżniają się ostatnie dane o produkcji budowlano-montażowej. Nie dość, że były lepsze niż prognozy, to jeszcze pojawił się ciekawy trend, który może przybrać na sile w nadchodzącym czasie.