Czy rząd sięgnie po zieloną żyłę złota? Więcej kasy na marihuanę niż na czekoladę, piwo i przeciwbólowe
Zawrzało po słowach Macieja Maleńczuka, który zasugerował, że jedną z marchewek wyborczych w najbliższych wyborach parlamentarnych może być legalizacja marihuany rekreacyjnej. W ten sposób władza mogłaby próbować przypodobać się młodszym wyborcom. Ten ewentualny zielony skręt rządu w marihuanę może być spowodowany jeszcze jednym. Chodzi o potężny zastrzyk gotówki do budżetu. Dlatego też w tę stronę coraz bardziej zaczynają kombinować m.in. Czesi i Niemcy. A ostatnie dane z USA potwierdzają, że sprzedaż legalnego zioła może okazać się żyłą złota.
Diler włożył lekarski kitel? Oto jak uzdrowić polski rynek medycznej marihuany
Na początku kwietnia br. napisałem felieton pt. „Marihuana medyczna w Polsce, czyli jak diler ubrał lekarski kitel”, w którym skrytykowałem obecny rynek medycznej marihuany w Polsce. Uważam, że pacjent jest w nim raczej na przegranej pozycji, a rosnące jak grzyby po deszczu zielone przychodnie i karetki wraz z malejącą ceną recepty, zaczynają stwarzać idealnie warunki dla palaczy rekreacyjny. Ci, żeby nie płacić tyle co u dilera, muszą tylko poudawać przez kilka minut jakaś chorobę i gotowe. W odpowiedzi dostałem dziesiątki wiadomości, w których nie wszyscy się ze mną zgadzają. Chociaż niektórzy przyznają, że rzeczywiście jest sporo do poprawy.
Legalizacja marihuany w Czechach. Jak się wpiszesz do rejestru, dostaniesz pięć gramów na dzień
Przyszedł chyba dobry czas dla marihuany w Europie. Nadszarpnięte kryzysem energetycznym i inflacją krajowe budżety poszukują nowych źródeł dochodu. A rosnący jak na drożdżach rynek marihuany wydaje się być do tego idealnym kandydatem. Kombinuje już w tym kierunku federalny rząd Niemiec, a teraz swoje plany związane z rekreacyjną marihuaną pokazali też Czesi.
Mieliśmy mieć zagony obsadzone medyczną marihuaną. Mamy ceny z kosmosu i eldorado dla pośredników
Chociaż Polska jest jednym z większych krajów rolnych w UE, to od czasu zalegalizowania medycznej marihuany w 2017 r. susz do aptek sprowadzamy z Kanady, Niemiec i Danii. Miała to zmienić nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomani przyjęta w marcu 2022 r. Zgodnie z tymi regulacjami legalną uprawę konopi indyjskich w Polsce mogą zajmować się instytuty badawcze nadzorowane przez Ministerstwo Rolnictwa. Ale w przypadku produkcji Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF) właśnie zamknął drzwi przed nosem Instytutowi Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich (IWNiRZ) w Poznaniu. Wydana zgoda dotyczy wyłącznie przetwarzania i dystrybucji.
Próbowaliście już nowego energetyka z Żabki? Uważajcie, ostro potrafi sponiewierać
W Polsce marihuana medyczna jest legalna od niecałych sześciu lat. Jak grzyby po deszczu powstają zielone kliniki i przychodnie, które za opłatą wystawiają e-recepty, na czym zaczynają zyskiwać palacze rekreacyjni, a tracą pacjenci. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Co chwilę pojawiają się produkty, które niby mają zawierać w sobie kannabinoidy CBD, ale ich głównym zadaniem jest robienie klientów w konia. Jeden z nich właśnie zaczęła sprzedawać Żabka. Potrafi tak namieszać w głowach, że ci, którzy próbowali nowego Blacka, doszukują się rzeczy, których w nim nie ma, Fot. Babij/Flickr.com/CC BY-SA 2.0