koronawirus w Polsce

Jeszcze przed pojawieniem się pierwszych zakażeń koronawirusem w naszym kraju, rejestracje nowych osobówek spadły w ciągu roku o 13 proc. Efektem jest taki, że samochody w Polsce są wciąż dostępne, pomimo faktu, że fabryki w Chinach nie pracowały przez ostatnie dwa miesiące. Auta można kupić, zdecydować się na leasing albo wynajem długoterminowy. Wszystko online.

W lutym br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 4,9 proc. w porównaniu z lutym ub. roku, kiedy notowano wzrost o 6,9 proc., natomiast w porównaniu ze styczniem br. wzrosła o 2,2 proc.. W okresie styczeń – luty br. produkcja sprzedana przemysłu była o 2,7 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 6,7 proc. – podał w czwartek GUS.

W Polsce w każdym domu jest komputer stacjonarny, komórki, laptop i dostęp do internetu. Do tego wszystkiego szalejący koronawirus mutuje rodziców, którzy będąc w pracy, muszą pilnować latorośl, by ta robiła lekcje online. Nastało nauczanie domowe, a minister edukacji powiedział, że kwarantanna to żadne ferie, a dyrektorzy szkół wzięli sobie te słowa do serca. Najgłębiej jak potrafili. Nie mają też innego wyjścia. Resort skrupulatnie ich rozlicza.

212 mld zł to według Mateusza Morawieckiego szacunkowa wartość „Tarczy Antykryzysowej”, która ma ochronić polską gospodarkę przed skutkami pandemii koronawirusa. Kwota jest naprawdę ogromna i dzisiejszy komunikat premiera pewnie (przynajmniej chwilowo) podziała uspokajająco na trzęsącą się w posadach polską gospodarkę. Niestety to głównie wirtualne pieniądze, których rząd na nic nie wyda.

Dopłaty do pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, możliwość czasowego zawieszenia składek ZUS, okresowe przywrócenie handlu w niedziele, mikropożyczki dla przedsiębiorców na pół roku oraz przesunięcie w przyszłość dalszego uszczelniania systemu VAT - to tylko niektóre rozwiązania, jakie proponuje rządowa tarcza antykryzysowa.

PKP Intercity masowo odwołuje połączenia i oddaje klientom pieniądze. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem. - Przewoźnik anulował mój przejazd w jedną stronę, ale pieniędzy za kurs powrotny już nie chce zwrócić - skarży się nasza czytelniczka.

To, co do niedawna było domeną raczej teoretycznych sporów i dyskusji, za chwilę naprawdę będzie się działo. A my na bieżąco będziemy mogli obserwować efekty czegoś, co w tej chwili wygląda już na największy globalny program stymulacji gospodarczej naszych czasów.

PKN Orlen ogłosił akcję wsparcia dla osób uwięzionych na granicy z Niemcami. Spółka od początku bardzo aktywnie angażuje się w pomoc w walce z epidemią na terenie Polski.

Jednocześnie zapewnia dla robiących zakupy płyny i chusteczki dezynfekujące dla odwiedzających sklepy. W związku z aktualną sytuacją Biedronka skróci godziny pracy sklepów w całym kraju. Placówki będą otwarte dla klientów od godz. 8.00 do 20.00. Zmiany będą wdrażane indywidualnie w każdej placówce, ale nie później niż do 23 marca – czytamy w komunikacie prasowym przesłanym do redakcji Bizblog.pl.

Stało się. Spanikowaliśmy i przez to sami utrudniamy sobie życie. Puste półki w sklepach, brak możliwości zamówienia towaru przez internet, gigantyczne kolejki do kas, a od poniedziałkowego poranka kolejki również przed wejściem do niektórych sklepów, bo obsługa wpuszcza klientów pojedynczo. A wszystko dlatego, że mimo zapewnień, wielu Polaków wierzy, że rząd jednak w końcu zamknie również sklepy spożywcze i nie będą mieli co jeść. To największa bzdura, w jaką można uwierzyć w tych niecodziennych czasach.

Ceny paliw spadną szybciej i prawdopodobnie więcej niż spodziewali się w ubiegłym tygodniu analitycy. Orlen ogłosił w poniedziałek po południu, że maksymalnie obniżył ceny na stacjach w całej Polsce.

Wakacje kredytowe oraz system gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego - takie są możliwe scenariusze, które rządzący szykują, by dać nieco oddechu kieszeniom zamkniętych w domach Polaków. Swoje propozycje w tym zakresie ma też przedstawić NBP.

Ile można wykupować towaru aż do pustych półek? Rossmann nie chce się o tym kolejny raz przekonywać i już teraz wprowadza limit na zakup mydła i papieru toaletowego. Sklepy online też wprowadzają ograniczenia.

Po środowym szturmie na sklepy ponownie odwiedziłem supermarkety Biedronka, Lidl, Tesco, Auchan i Carrefour w Warszawie, żeby sprawdzić, jak sobie radzą. Było o wiele ciekawiej.

Choć członkowie rządu apelują o zachowanie spokoju, Polacy rzucili do robienia zapasów. W ostatnich dniach oblężenie przeżywają też placówki bankowe. W niektórych oddziałach klienci wypłacają kilkukrotnie więcej gotówki niż zazwyczaj.            

Park of Poland, czyli największy park wodny w Polsce, ani myśli zamykać swoich podwoi z powodu wybuchu koronawirusa. Ale zarządzający innymi obiektami nie są już tak pewni swego. Coraz więcej basenów jest zamykana na cztery spusty.

Po poniedziałkowej wyprzedaży, giełdy odreagowywały notując w całej Europie wzrosty. Podobnie było w Warszawie, gdzie indeks największych spółek WIG20 od początku dnia zyskiwał ok. 1-1,5 proc. W drugiej połowie dnia sytuacja się zmieniła, indeksy zanurkowały pod kreskę, a złoty zaczął odrabiać straty. Wszystko wskazuje, że taka huśtawka potrwa dłużej.

„Chcemy być odpowiedzialni, chcemy być mądrzy przed szkodą. W oparciu o zalecenia epidemiologów i GIS zdecydowaliśmy się na ten krok, który wprowadzają też Francja i Niemcy - które przyznają, że robią to za późno. My chcemy zapobiegać” – powiedział premier we wtorek, ogłaszając wprowadzenie całkowitego zakazu imprez masowych.

Ministerstwo Zdrowia w środę rano potwierdziło pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Minister zdrowia od kilku dni powtarzał, że to pozytywny wynik badania to tylko kwestia czasu, ale i tak dzisiejsza wiadomość zapewne zaszkodzi polskiej gospodarce. Polska oficjalnie nie jest już krajem wolnym od koronawirusa, co wpłynie negatywnie nie tylko na rodzimą branżę turystyczną.