Pożar hal targowych Marywilska 44. Poszkodowane firmy dostaną pomoc
Potężny pożar, który strawił hale targowe przy ulicy Marywilskiej w Warszawie uderzył nie tylko w ich właściciela, czyli w giełdową spółkę budowlaną Mirbud, ale także w setki firm, które prowadziły tam działalność handlową. W poniedziałek rano notowania akcji Mirbudu zanotowały gwałtowny spadek, ale inwestorów uspokoiła informacja, że hale były ubezpieczone i zostaną odbudowane. W gorszej sytuacji są drobni przedsiębiorcy, ale pomoc obiecał im Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Krach na energetyce. PGE, Tauron i Enea słono płacą za nowy plan rządu
Koniec NABE początkiem masakry giełdowej koncernów energetycznych. Po ujawnieniu, że rząd zamierza przypisać spółki wydobywcze do elektrowni, żeby w ten sposób zlikwidować zapasy węgla zalegające przy kopalniach, notowania giełdowe spółek PGE, Tauron i Enea runęły.
Amerykanie bezlitośni dla LPP. Akcje polskiej spółki znów tracą na GPW
Prezes LPP Marek Piechocki podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przeprowadził brawurową obronę jej sposobu wyjścia z rynku rosyjskiego, a reakcja giełdy wydawała się wskazywać, że rynek tę wersję przyjął bez zastrzeżeń. Taka ocena wzrostu kursu akcji to jednak oczywiście nadinterpretacja, a luki i nieścisłości w wywodzie prezesa LPP bezlitośnie wypunktował fundusz Hindenburg Research, który w piątek zarzucił polskiej spółce fikcyjne wyjście z rynku rosyjskiego.
Amerykanie przywalili z grubej rury. Co teraz z właścicielem Reserved?
15 marca wybuchła afera, jakiej inwestorzy na GPW od dawno nie oglądali. LPP, właściciel takich marek jak Reserved, Cropp, House i Sinsay, został oskarżony przez amerykański fundusz Hindenburg Research, że cały czas prowadzi sprzedaż w objętej sankcjami Rosji. Zarząd LPP daje stanowczy odpór oskarżeniom Amerykanów, ale przy okazji liczy wielomiliardowe straty, wywołane szeregiem zarzutów naprawdę ciężkiego kalibru. Co nas czeka w kolejnych dniach?
Czekasz na rajd Świętego Mikołaja? Musisz to wiedzieć
WIG od początku grudnia zyskał na wartości do ostatniego piątku 3,8 proc. Nie wygląda to może zanadto imponująco, ale wynik ten udało się uzyskać w ciągu tylko sześciu sesji. Przed nami w tym miesiącu jeszcze trzynaście kolejnych. Gdyby koniunktura dalej dopisywała, to w tym tempie do końca roku udałoby się temu indeksowi urosnąć o ponad 10 proc. Tylko w grudniu oczywiście. Co naprowadza nas na trop fenomenu zwanego na rynkach finansowych „rajdem świętego Mikołaja”