Wiemy, gdzie powstanie drugi w Polsce sklep socjalny. W pierwszym tłumy klientów
Zgodnie z zapowiedziami Fundacja Wolne Miejsce po otwarciu pierwszego sklepu socjalnego w Polsce na katowickim osiedlu Tysiąclecia kontynuuje starania, by w całym kraju powstała taka sieć handlowa, z myślą o najuboższych. Już za dwa miesiące ma dojść do otwarcia drugiej takiej placówki. Znowu w województwie śląskim.
W rozmowie z Bizblog.pl Piotr Kochanek, wiceprezes Fundacji Wolne Miejsce, zapowiedział że chce jak najszybciej poszerzyć sieć sklepów socjalnych „Spichlerz”, bo ten na katowickim osiedlu Tysiąclecie to zdecydowanie za mało. W kolejce są już m.in. Kalisz, Warszawa, Łódź, Ostrów Wielkopolski, Gorzów Wielkopolski oraz Szczecin. Inni samorządowcy też patrzą na tę inicjatywę przychylnym okiem. Radom szuka organizacji, z którą mógłby nawiązać współpracę. W przyszłorocznym budżecie zarezerwowano na ten cel już 60 tys. zł. Z kolei w Jaworznie na pierwszej sesji Rady Miasta w tym roku padła interpelacja w tej sprawie. Coraz bliżej do otwarcia takiego sklepu jest też w Tychach, Chorzowie, Świętochłowicach i Siemianowicach Śląskich.
Drugi sklep socjalny w Polsce powstanie na Zagłębiu
Gdy otwierał się sklep socjalny w Katowicach, trwały już prace projektowe w Dąbrowie Górniczej. Teraz wiemy, że powoli zbliżają się one do końca. Placówka powstanie w lokalu użytkowym na Osiedlu Manhattan przy ul. Piłsudskiego 36 e. Wszystko wskazuje na to, że drugi sklep socjalny w naszym kraju i pierwszy w Zagłębiu otwarty zostanie na wiosnę.
Miasto użycza lokal Fundacji Wolne Miejsce, finansuje remont i dostosowanie lokalu na potrzeby sklepu
– opisuje zaangażowanie miasta w ten projekt Bartosz Matulewicz, naczelnik Wydziału Marki Miasta w Dąbrowie Górniczej.
Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych przygotował specyfikację przetargową. Sklep w Dąbrowie Górniczej ma działać na takiej samej zasadzie jak w Katowicach. Możliwe, że w najbliższym czasie zapadnie o wydłużeniu pracy w jednym tygodniu do godzin popołudniowych, o co zresztą proszą klienci w Katowicach.
Pomysł z Austrii rozwijany na rodzimym podwórku
Idea sklepów socjalnych, w których zaopatrywać mogą się wyłącznie osoby będące w złej sytuacji materialnej, przyszła z Austrii. W Fundacji Wolne Miejsce od lat zastanawiali się co zrobić, żeby ich pomoc nabrała formy stałej, a nie tylko od jednego posiłku świątecznego do drugiego.
Wtedy odezwał się Jan Wojnar z Rady Fundacji. Jego przyjaciele z Wiednia prowadzili tam sieć sklepów socjalnych i zapytał nas, czy nie chcielibyśmy tego przypadkiem zobaczyć, sprawdzić, czy takie rozwiązania da się przenieść do Polski. Pojechaliśmy na przełomie 2019 i 2020 r.
- wspomina Piotr Kochanek.
Teraz realizują wszystko to, czego się wtedy nauczyli. I ciągle chcą się rozwijać. Planują poprawić komunikację z klientem. Myślą o karcie płatniczej i aplikacji, jaką mają klienci Rossmanna, Lidla czy Biedronki.
Odpowiedni lokal to podstawa
Ale i tak największym kłopotem dla Fundacji Wolne Miejsce przy tworzeniu sieci sklepów socjalnych „Spichlerz” jest znalezienie w mieście odpowiedniego lokalu. Nie liczy się wyłącznie powierzchnia (ale najlepiej, żeby miała co najmniej 300 mkw.).
Ważna jest odpowiednia lokalizacja i możliwość skorzystania z takich zakupów również przez osoby z niepełnosprawnościami. To nie zawsze jest łatwe zadanie. Stąd oczekiwana w tym względzie pomoc ze strony samorządowców, którzy najlepiej znają swój teren i wiedzą, czy jest tutaj szansa na taki lokal, czy może lepiej od razu zacząć szukać gdzie indziej.