Dopłaty do rachunków za prąd i gaz dostaną miliony Polaków. Zobacz, ile trafi do ciebie

Najpierw rząd mówił, że w opłacaniu inflacyjnych rachunków pomoże tylko tym, którzy co najmniej dziesiątą część dochodów przeznaczają na opłacanie kosztów energii. Tym samym pomoc miała trafić do najuboższych. Rekompensaty miały przysługiwać przy dochodzie nie większym niż 1563 zł w gospodarstwie jednoosobowym i 1115 zł w wieloosobowym. Ale już wiadomo, że te zasady nie będą obowiązywać. W Ministerstwie Klimatu i Środowiska opracowano nowe zasady, w myśl których o tym, czy ktoś dostanie pomoc od rządu zdecyduje tylko miesięczny dochód. To pozwoli objąć pomocą większą liczbę beneficjentów. 

W tym celu w budżecie państwa rząd zabezpieczył kwotę 4 mld zł.

W przypadku gospodarstw jednoosobowych nie powinien on być większy niż 2100 zł, a przypadku gospodarstw wieloosobowych - nie więcej niż 1500 zł na osobę. Od tego zależna ma być wysokość dodatku, który najmniej wyniesie w skali roku 400 zł, a najwięcej 1150 zł.

Zdaniem minister Anny Moskwy taki mechanizm pozwoli na skuteczne wsparcie rodzin wielodzietnych, które najbardziej dotknął wzrost inflacji i cen energii. Jednocześnie minister klimatu i środowiska wyraźnie podkreśla, że przekroczenie progu dochodowego wcale nie przekreśla szans na rekompensaty od rządu. W takim przypadku obowiązywać będzie zasada złotówka za złotówkę. 

Rekompensaty nie będą objęte podatkiem dochodowym ani nie będą podlegały egzekucji. Ich rozdysponowaniem zajmą się samorządy. 

Podobnie jak w przypadku innych świadczeń wnioski o rekompensaty od rządu trzeba będzie składać w ośrodkach pomocy społecznej. Wypłaty mają być realizowane w dwóch ratach: do 31 marca i do 2 grudnia.