REKLAMA

Putin cenzuruje linie lotnicze. Biada tym, co pisną Zachodowi choćby słówko

Rosyjskie lotnictwo pogrążą się w gigantycznym kryzysie. Wiemy to my, wie to też Władimir Putin. Prezydent Rosji chciałby jednak żebyśmy wiedzieli mniej. Dlatego ostrzegł właśnie linie lotnicze przed wypaplaniem krajom Zachodu, jak wygląda ich rzeczywista sytuacja.   

Putin cenzuruje linie lotnicze. Biada tym, co pisną Zachodowi choćby słówko
REKLAMA

Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) rozesłała pismo do linii lotniczych. Pisze w nim, że rożne organizacje, takie jak Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA), będą podsyłać im różne ankiety, chcąc dowiedzieć się, co dzieje się za nową żelazną kurtyną.

REKLAMA

W przypadku wpłynięcia takiego wezwania i załączonego formularza prosimy o nieujawnianie jakichkolwiek informacji o bieżącej działalności firmy, jej stanie oraz o nieudzielanie odpowiedzi na ww. wezwania. Prosimy o niezwłoczne poinformowanie Rosawiacji o takich apelach

- czytamy w notatce

Putin każe milczeć

Prezes Rosawiacji Aleksander Neradko wyraża w liście obawę, że dane zebrane przez IATA moga pomóc ustalić państwom Zachodu w jaki sposób sankcje nałożone przez Unię Europejską oddziałują na rosyjską branżę lotniczą. Inna sprawa, że regulator padł niedawno ofiarą ataku hakerskiego, a z jego serwerów wypłynęło 65 terabajtów danych, więc UE o sytuacji na rosyjskim niebie i tak może wiedzieć zdecydowanie więcej niż chcieliby sami Rosjanie.

Depesza mówi nam jednak o dość ważnej rzeczy. Wraz z wybuchem wojny coś takiego jak wolny rynek w rosyjskiej branży lotniczej przeszedł do historii. Przewoźnicy stali się zakładnikami Putina. Część z nich była całkowicie uzależniona od jego woli już wczesniej, jak należący do państwa Aerofłot.

Część staje się zależna od prezydenta Rosji dopiero teraz.

Przykład? Linie lotnicze S7 Airlines

Jej założyciel Vladislav Filev został ochrzczony przez Bloomberga mianem "rosyjskiego Elona Muska". Przewoźnik należał do globalnego sojuszu lotniczego Oneworld, w którym są m.in. British Airways i American Airlines.

Teraz, wraz z kradzieżą leasingowanych samolotów S7 Airlines samo wypisało się z cywilizowanego świata. Linie zostały do tego zmuszone przez władze. Firmy leasingowe przyznawały, ze w kuluarach ich klienci wyrażali wolę oddania maszyn. Ale prawdziwe decyzje zapadają gdzie indziej.

REKLAMA

I tak może się dziać coraz częściej. W najbliższych latach wszystkie firmy lotnicze w Rosji będą jechać na stratach. To Putin będzie decydował kto dostanie miliardy dolarów z budżetu, a kto pójdzie z torbami.

Niewykluczone zresztą, że cała historia zakończy się tak, jak przewiduje to były szef Pobedy. Zdaniem Andrieja Kałmykowa Aerofłot może scalić najwiekszych przewoźników w kraju i zostać monopolistą. Biorąc pod uwagę, że przewoźnicy będą borykać się z brakiem części do samolotów miałoby to nawet pewny sens.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA