Taki wniosek wypływa z badania przeprowadzonego na grupie 300 startupów. W tyle są takie wyzwania, jak współpraca z korporacjami, networking czy pomoc ekspertów.
Report Fundacji Startup Poland, GPW i NCBiR szacuje, że luka kapitałowa w naszym kraju sięga kilkuset milionów złotych. Jej następstwem jest brak kapitału na realizację części pomysłów. Samo zjawisko nie jest do końca negatywne, ponieważ inwestorzy koncentrują się tylko na tych pomysłach, które mają szansę powodzenia.
Najbardziej niedofinansowana jest edukacja
Nowa rzeczywistość oznacza, że trudniej będzie pozyskać finansowanie również tym najlepszym pomysłom. Już teraz jedne branże radzą sobie lepiej, niż inne. Najbardziej niedofinansowana ma być edukacja – wskazało ją aż 22 proc. respondentów. Na kolejnych miejscach uplasowały się:
- GreenTech/CleanTech (16 proc.),
- hardware (16 proc.),
- AgroTech (16 proc.),
- MedTech (14 proc.),
- przemysł 4.0 (12 proc.)
- life science (12 proc.).
Trzeci kwartał nie pokazał jeszcze spowolnienia (startupy zebrały 600 mln zł z rynku), ale przedsiębiorcy już teraz przygotowują się na chude lata.
Programy akceleracyjne są jak MBA dla startupów
Nawet obsypany pieniędzmi startup nie poradzi sobie z podbojem rynku, jeśli przedsiębiorcy nie będą dobrze przygotowani pod względem merytorycznym.
Dla founderów akceleracja to okazja do zdobycia doświadczenia. Swoje akceleratory organizują korporacje czy banki, chcąc znaleźć nowe, perspektywiczne technologie. Jednym z takich podmiotów ma się wkrótce stać warszawska giełda.
GPW już wcześniej współpracowała ze startupami, na przykład przy wdrożeniu rozwiązania usprawniającego procesy generowania raportów wykorzystywanych do przygotowywania i audytu sprawozdań finansowych. Co ciekawe aż 82 proc. ankietowanych przedstawicieli startupów potwierdziło chęć udziału w projekcie współpracy z GPW. Dla obu podmiotów to w końcu sytuacja win-win.