Lotniska pod Paryżem będą zasilane słońcem. Polska też inwestuje w zieloną energię
Trzy paryskie lotniska zostaną zasilone przy pomocy energii odnawialnej pochodzącej z elektrowni fotowoltaicznych.
Fot. Grégory Roose/Pixabay
Grupa Axpo poinformowała, że należąca do niej firma instalacyjna wykona elektrownie fotowoltaiczne mające zasilać lotniska w stolicy Francji. Paryskie terminale mają korzystać z zielonej energii przez najbliższe 21 lat, a za jakiś czas polegać już tylko na niej.
Panele słoneczne, farmy wiatrowe i generowanie mocy z innych źródeł energii odnawialnej jest w Europie priorytetem, od którego Polska nie odstaje aż tak mocno, jak mogłoby się to wydawać.
Instalacje powstaną w departamentach Gard, Var oraz Charente. Mają one zająć 40 ha i wytwarzać moc 40 MW.
W skali roku będą produkować około 47 GWh energii elektrycznej, co stanowi 1/10 rocznego zapotrzebowania na energię lotnisk Charles-de-Gaulle, Orly oraz Le Bourget. Energii ma wystarczyć na oświetlenie połowy paryskich lotnisk.
Moc ta będzie kupowana przez operatora lotnisk – Aéroports Arts de Paris Group (ADP Group) – na podstawie umowy PPA zawartej aż na 21 lat. Celem ADP Group jest wykorzystanie zielonej energii elektrycznej do zaspokojenia całego zapotrzebowania na energię do roku 2030.
![](https://www.fru.pl/media/img/uploaded/packages/transfer/transfer-paryz.jpg)
Źródło
Rozwój elektrowni fotowoltaicznych we Francji jest wspierany przez publiczne umowy sprzedaży energii. Inwestorzy startują w cyklicznie organizowanych tam aukcjach, gdzie podpisywane są z nimi często potężne umowy.
W ubiegłym roku we Francji powstały elektrownie fotowoltaiczne o mocy 890 MW, dzięki czemu całkowity potencjał PV w tym kraju wzrósł do prawie 9,5 GW. W ubiegłym roku w sumie wytworzyły one ok. 11,6 TWh energii, pokrywając tym samym 2,5 proc. krajowego zapotrzebowania.
W Polsce też można spotkać się z podobnymi praktykami, jednak na znacznie mniejszą skalę.
Na dachu pierwszego terminala warszawskiego lotniska Chopina także umieszczono panele z ogniwami fotowoltaicznymi. Pokrywają 80 proc. powierzchni dachu, czyli ok. 7 tys. m2, dzięki czemu średnio produkuje 575 MWh energii elektrycznej rocznie, co stanowi 2/10 dziennego zapotrzebowania terminala (przy idealnych warunkach pogodowych). Jest to trochę ponad 80 razy mniej energii niż tej wytwarzanej dla lotnisk w Paryżu.
Ile Polsce brakuje do Francji?
Jeśli chodzi o fotowoltaikę, to dość niewiele. Właściwie to w europejskim rankingu jesteśmy tuż za nią.
W 2019 roku Polska znalazła się na 4 miejscu w UE pod względem rocznych przyrostów nowych mocy fotowoltaicznych.
Dlaczego więc elektrownie fotowoltaiczne dostarczają w naszym kraju tak mało energii w porównaniu do Francji? Blisko 75 proc. wyprodukowanej przy pomocy paneli słonecznych energii pochodzi z instalacji przydomowych zainstalowanych przez osoby fizyczne, czyli tzw. prosumentów. Pozostałe 1/4 mikroinstalacji należy w głównej mierze przedsiębiorstw.
Ilość energii odnawialnej pochodzącej ze słońca to jednak nic w porównaniu z wolumenem mocy pozyskiwanym z innych obecnych w Polsce rodzajów zielonej energii.
Jeżeli nasz kraj sam inwestowałby w panele słoneczne, te liczby byłyby o wiele wyższe. Na razie naszą pozycję możemy zawdzięczać jedynie osobom prywatnym, które stanowią ponad 50 proc. odbiorców instalacji PV w naszym kraju, podczas gdy budynki publiczne to jedynie 7-8 proc.