Stereotypowy podział ról w związkach to już przeszłość. Jak wskazują badania Grupy Progres, długotrwałe utrzymywanie drugiej połówki może być przyczyną rozstania, dlatego mężczyźni coraz częściej komunikują, że chcą równo dzielić się opłatami z drugą połówką. Kłopotliwa bywa wysokość zarobków. Co piąty mężczyzna przyznaje, że miałby problem z tym, że jego partnerka zarabia więcej niż on. Kobiety wręcz przeciwnie, nie przywiązują do tego tak dużej wagi.
W 2021 liczba małżeństw w Polsce wynosiła ok. 7312,0 tys. i w ciągu dekady zmniejszyła się o 841,2 tys. (w 2011 r. odpowiednio 8153,2 tys.). Natomiast w 2021 r. dynamicznie wzrosła liczba par pozostających w związkach niesformalizowanych o ponad 74 proc., odnotowano ich 552,8 tys. (w 2011 r. – odpowiednio 316,5 tys.). Nie każde uczucie udaje się utrzymać, bo w całym 2023 r. złożono blisko 81 tys. pozwów rozwodowych – wynika z danych udostępnionych przez 47 sądów okręgowych.
Pieniądze przyczyną rozpadu małżeństwa
Jak podaje GUS, co czwarte miejsce na liście najczęstszych przyczyn rozwodów w Polsce zajmują konflikty o finanse. Kwestie materialne w związku odgrywają bardzo dużą rolę, co potwierdzają też najnowsze badania Grupy Progres. Wynika z nich, że nasi rodacy nie ukrywają wysokości swojego wynagrodzenia przed drugą połówką i aż 90 proc. respondentów zna zarobki partnera lub partnerki. Jedynie 10 proc. przyznało, że nie wie, jaką wypłatę dostaje osoba, z którą są związani.
Eksperci twierdzą, że dzielenie się informacją o zarobkach nie stanowi problemu. Schody zaczynają się w momencie, gdy ktoś zarabia więcej. 15 proc. badanych przyznało, że czułoby dyskomfort, gdyby ich partner/partnerka zarabiali więcej od nich. Częściej, taka sytuacja, stanowi problem dla mężczyzn – 20 proc. z nich nie jest zadowolonych, gdy ich partnerka zarabia lepiej (80 proc. mężczyzn twierdzi, że nie odczuwa takiego dyskomfortu). Podobne negatywne odczucia ma 13 proc. kobiet zarabiających mniej niż ich partnerzy (87 proc. pań nie ma z tym problemu)
Mimo wyraźnego postępu w kierunku równości płciowej, w tym obszarze nadal widoczne są pewne napięcia i dysproporcje. Istnieje znacząca liczba mężczyzn odczuwających dyskomfort, gdy partnerka zarabia więcej. Co może oznaczać, że wzorce kulturowe i społeczne, które przekazali nam dziadkowie czy rodzicie, wciąż kształtują nasze oczekiwania i role w związkach – mówi Iwona Wieczyńska, dyrektor regionu w Grupie Progres.
I dodaje, że pozytywnym sygnałem jest fakt, że spora grupa mężczyzn, bo 80 proc. badanych nie ma problemów, gdy zarabia mniej od partnerki, co może sugerować stopniową zmianę wzorców tworzonych związków. Z pewnością wpływ na to mają m.in. nowe pokolenia wchodzące w dorosłe życie, ale też zmiana na rynku pracy i to nie tylko pokoleniowa. Kobiety coraz częściej zajmują wysokie stanowiska, wyższe niż ich partnerzy i siłą rzeczy zarabiają więcej.
Mężczyźni są za podziałem rachunków
Mniejszym problemem okazuje się podział wydatków. 70 proc. ankietowanych w badaniu Grupy Progres jest za równym rozdzielaniem kosztów wspólnego życia na obie osoby np. rachunków czy zakupów związanych z wyposażeniem mieszkania. Częściej za takim podziałem są mężczyźni – 77 proc. badanych niż kobiety – 66 proc. Równie duża grupa Polaków – 79 proc. podpisałaby intercyzę przed ślubem, gdyby druga połówka tego oczekiwała. 21 proc. odmówiłoby tej formalności. Częściej na nie są mężczyźni – 27 proc. panów vs. 18 proc. pań.
Wyniki badania na temat finansów w związkach rzucają nowe światło na dynamikę współczesnych relacji partnerskich. U tworzących je osób obserwujemy wysoki wskaźnik poczucia autonomii i samorealizacji, co zwiastuje pozytywne tendencje w zakresie większej aktywności na rynku pracy np. dążenie do rozwoju zawodowego i wyższego wynagrodzenia. Jednak wciąż istnieje silne przywiązanie do tradycyjnych wzorców związanych z podziałem kosztów życia – zaznacza Iwona Wieczyńska.
I wskazuje, że aż 77 proc. mężczyzn deklaruje gotowość do dzielenia rachunków po równo, mimo stereotypowych ról płciowych, stanowi istotny punkt do refleksji nad ewolucją społecznych norm i wartości. Ta gotowość do współdzielenia odpowiedzialności finansowej może być odczytywana jako przejaw nowego podejścia do równości i współpracy w relacjach partnerskich.
Więcej o finansach Polaków można przeczytać poniżej:
Stereotypy płciowe a pieniądze w związku
Na pytanie o długotrwałe utrzymywanie partnera jako potencjalny powód rozpadu związku, 57 proc. ogółu respondentów odpowiedziało, że taka sytuacja może doprowadzić do rozstania. W podziale na płeć 56 proc. kobiet i 58 proc. mężczyzn zgadza się z tym stwierdzeniem, zaś 13 proc. twierdzi, że związek nie rozpadnie się, gdy jedna z osób musi przed długi czas zarabiać na życie swoje i partnerki lub partnera. 30 proc. nie wie, czy może to być przyczyna końca relacji.
Eksperci oceniają, że mimo postępu społecznego, stereotypy płciowe nadal wpływają na postrzeganie finansów w związkach. Wielu panów wciąż odczuwa potrzebę bycia przysłowiową głową rodziny, która oznacza dla nich także utrzymanie gospodarstwa domowego, ale również spełnianie innych potrzeb tj. płacenie za wspólne wakacje czy wyjścia do kina lub restauracji. Na szczęście takie sztywne trzymanie się wcześniej przyjętych norm powoli zaczyna się zmieniać.
Co więcej, dziś mało która rodzina może pozwolić sobie na to, by zarobki pomiędzy partnerami znacząco się różniły lub by któraś osoba w związku nie pracowała przez długi czas. Koszty życia, raty kredytu, potrzeby związane z wyjazdami zagranicznymi i inne przyjemności nie pozwalają większości z nas opierać budżetu domowego na jednej pensji. Jak widać po wynikach badania: społeczeństwo podąża za zmianami, które wymusza na nas otoczenie czy zmieniające się realia rynkowe, przyzwyczajenia i styl życia naszych rodaków - podsumowuje Iwona Wieczyńska.