REKLAMA

Rząd zamrozi ceny gazu w przyszłym roku. Premier chciałby wprowadzić kryterium dochodowe

Zamrożenie cen gazu dla gospodarstw domowych na tegorocznym poziomie, a do tego dopłaty dla uboższych rodzin. Rząd jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji w sprawie cen gazu w przyszłym roku, ale premier Mateusz Morawiecki przyznał w środę, że najlepszym wyjściem będzie przyjęcie kryterium dochodowego. Może to efekt lekcji z wprowadzenia dodatku węglowego.

Rząd zamrozi ceny gazu w przyszłym roku. Premier chciałby wprowadzić kryterium dochodowe
REKLAMA
REKLAMA

Mateusz Morawiecki obiecał, że decyzja w sprawie interwencji na rynku gazu zostanie podjęta w ciągu najbliższych kilku dni. Podczas wtorkowego posiedzenia rady ministrów – wbrew oczekiwaniom – nie zapadła decyzja w tej sprawie, bo skończyło się na dyskusji. Kolejne posiedzenie odbędzie się we wtorek 29 listopada.

Szef rządu ocenił, że kryterium dochodowe „dobrze działa”, wskazując, że jego zastosowanie nie wiąże się z biurokracją. Mateusz Morawiecki dodał „uczciwie”, że kryterium dochodowe jest bardzo sprawiedliwe. Tym komentarzem wprowadził wielu ekspertów w osłupienie, ponieważ w przypadku dopłat do węgla nie wprowadzono kryterium dochodowego.

Wysokie koszty życia

We wtorek Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało komunikat, w którym przyznało, że bezprecedensowy wzrost cen energii wpływa na zwiększenie kosztów życia Polaków i wymaga działań osłonowych. Zapowiedziano, że w resorcie trwają prace nad projektem ustawy o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-16T06:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T05:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T17:17:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T11:04:24+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T11:01:10+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T09:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T19:46:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T17:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T15:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-14T14:04:25+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA