Polacy korzystają z pomocy instytucji finansowych, które partycypują w kosztach zakupu samochodów elektrycznych. Jednak eksperci Carsmile alarmują, że środki dotacyjne budżetu programu „Mój elektryk” powoli wyczerpują się, dlatego w czerwcu zarejestrowano rekordową liczbę 2280 nowych aut elektrycznych, to niemal 60 proc. więcej niż w maju.
Czerwiec był wyjątkowo udany na rynku aut elektrycznych – takie wrażenie można odnieść, analizując najnowsze statystyki IBRM Samar. Liczba 2 280 zarejestrowanych w tym miesiącu samochodów z napędem elektrycznym jest aż o 59 proc. większa niż w maju. Choć spore wzrosty odnotowały Volkswagen, Mercedes czy Volvo, to zdecydowanie największy wpływ na całościowe statystyki miał skok w liczbie rejestracji Tesli: z 367 w maju do 838 w czerwcu.
Rejestracja nowych aut elektrycznych w Polsce
Jan Wypiórkiewicz, ekspert ds. zamówień w Carsmile, platformie należącej do Grupy OLX uważa, że przyczyną tak dużego wzrostu były skumulowane dostawy poliftowego Modelu 3 do Polski. Auta zamówione w lutym i w marcu dotarły z Chin do Europy dopiero w połowie czerwca.
Następnie były w bardzo szybkim tempie rejestrowane i wydawane klientom ze względu na kończący się kwartalny okres rozliczeniowy – mówi Jan Wypiórkiewicz, ekspert ds. zamówień w Carsmile.
Przyczyn skokowego wzrostu rejestracji aut elektrycznych w czerwcu można też upatrywać w rozliczeniach planów sprzedażowych dilerów reprezentujących inne marki samochodowe.
W czerwcu na rynku pojawiło się sporo ofert zakupu aut z rabatami przekraczającymi zwyczajowe poziomy. Warunkiem skorzystania z ponadprzeciętnych upustów była rejestracja pojazdów do końca czerwca – tłumaczy Łukasz Domański, współzałożyciel platformy Carsmile.
Zamieszanie wokół programu „Mój Elektryk”
Kolejnym czynnikiem, który mógł spowodować wzrost rejestracji aut elektrycznych, było zamieszanie wokół programu „Mój Elektryk”. Pod koniec maja Carsmile ujawnił, że większość pieniędzy przeznaczonych na dotacje do zakupu pojazdów elektrycznych w leasingu i wynajmie długoterminowym została już wykorzystana. Z 600 mln zł przeznaczonych na ten cel, według stanu na 15 maja pozostało już tylko 35 mln zł, czyli 6 proc. całkowitej kwoty.
Firmy sprzedające auta czy też oferujące finansowanie w wynajmie lub leasingu, które śledzą te statystyki, widziały już w maju, że środki się wyczerpują, co mogło spowodować zwiększona presję na sprzedaż elektryków. W czerwcu zobaczyliśmy efekty tych działań w postaci rejestracji samochodów – ocenia Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce, firmy będącej największym aktywnym inwestorem w stacje ładowania.
Więcej wiadomości na temat samochodów elektrycznych można przeczytać poniżej:
Dodatkowa pula przeznaczona na dotację niebawem się skończy
Kilka dni temu NFOŚiGW poinformował o zwiększeniu puli środków przeznaczonych w programie „Mój elektryk” na leasing i wynajem samochodów o dodatkowe 60 mln zł. Z kwoty tej na koniec czerwca pozostało nieco ponad 57 mln zł, tj. 9 proc. całkowitego budżetu.
Przyjmując, że średnia liczba zarejestrowanych w tym roku nowych aut elektrycznych na firmy leasingowe oraz zajmujące się wynajmem, wynosi ok. 1000 szt. miesięcznie, a także uwzględniając, że część aut jest kupowana bez dotacji, środków z podwyższonej puli wystarczy na ok. 2,5 miesiąca – szacują eksperci Carsmile.