REKLAMA

Koniec żałoby po „Cyberpunku”? Eksplozja entuzjazmu aż wystraszyła inwestorów

Choć CD Projekt zakończył czwartek imponującym 8,60-proc. wzrostem, to w piątek znów otworzył się na plusie (1,25 proc.). To dość zaskakujące, bo ostatnio po takich wyskokach przytrafiał mu się często giełdowy syndrom dnia poprzedniego. (Na zdj. Adam Kiciński, prezes spółki i Piotr Nielubowicz, wiceprezes ds. finansowych CD Projektu).

Koniec żałoby po „Cyberpunku”? Eksplozja entuzjazmu aż wystraszyła inwestorów
REKLAMA

Ba, w ciągu dziesięciu kilku minut piątkowej sesji po wzroście o 4,25 proc. cena akcji CD Projektu sięgnęła 183 zł.

REKLAMA
 class="wp-image-1445929"
Notowania CD Projekt. Źródło: Stooq.pl

Ten wystrzał entuzjazmu wystraszył jednak handlujących, bo potem kurs zjechał w kierunku otwarcia.

Najprawdopodobniej dał znać o sobie techniczny opór w rejonie 180 zł. Analitycy giełdowi wskazują, że jego trwałe przebicie pozwoliłoby przejąć inicjatywę kupującym i wywindować cenę akcji wyżej.

Jacek Rzeźniczek ze Stooq.pl napisał po zwiększeniu udziałów w spółce przez Michała Kicińskiego i wzroście notowań, że większych efektów dla byków jeszcze z tego nie ma, a układ techniczny wciąż pozostaje jeszcze spadkowy.

Zmienić to może dopiero ewentualne rozbicie pierwszego oporu w rejonie 180 zł, a następnie przełamanie spadkowej linii trendu prowadzonej od grudniowego szczytu

– tłumaczy.

Tak dla porządku przypomnijmy, że ta linia trendu schodzi z poziomu… 464 zł, a obecnie oscyluje w okolicach 180-190 zł.

 class="wp-image-1445938"
CD Projekt. Wykres trzymiesięczny. Źródło: Stooq.pl
REKLAMA

Mimo wszystko warto odnotować, że licząc od początku tygodnia, akcje CD Projektu zdrożały blisko 5 proc., a w ciągu ostatnich 10 sesji – niecałe 10 proc.

Teraz kluczowa dla giełdowych losów CD Projektu będzie reakcja na wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2021 r. które ogłoszone zostaną w poniedziałek po sesji. Nie muszą być rewelacyjne, wystarczy, że będą zgodne z oczekiwaniami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA