REKLAMA

Baltic Pipe ma być gotowy miesiąc przed terminem. Rozruch nawet jeszcze w czerwcu

Odbiór techniczny już w czerwcu, a w lipcu uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Budimex, wykonawca 122-kilometrowego odcinka gazociągu łączącego Polskę z norweskimi złożami pochwalił się, że zakończy prace miesiąc przed terminem mimo trudnej sytuacji na rynku materiałów budowlanych i odpływowi ukraińskich pracowników.

Budowa Baltic Pipe. Gazociąg gotowy miesiąc przed terminem
REKLAMA

Spółka Budimex poinformowała w poniedziałek, że jeszcze w tym miesiącu wraz z państwowym Gaz-Systemem planuje przeprowadzić odbiór techniczny budowanego przez siebie najdłuższego lądowego odcinka gazociągu –  miesiąc przed terminem umownym. W czerwcu i lipcu mają zostać wykonane nagazowanie oraz rozruch odcinka, a uzyskanie pozwolenia na użytkowanie gazociągu powinno nastąpić w lipcu.

REKLAMA

Baltic Pipe: wyzwania techniczne

Przedstawiciele Budimexu podkreślają, że zastosowane technologie pozwalają na mało inwazyjne przekraczanie trudnych geologicznie lub urbanizacyjne terenów, a to przyspiesza realizację prac oraz jest przyjazne dla środowiska. Gazociąg został ułożony na głębokości minimum 1,2 metra, ale biegnący na odcinku 1,4 tys. m przewiert pod Wartą sięga nawet 40 m w głąb.

Piotr Świecki, dyrektor budownictwa energetycznego w Budimeksie zaznacza, że wyzwań inżynieryjnych podczas realizacji tego odcinka Baltic Pipe nie brakowało. Konieczne było ominięcie przeszkód naziemnych, takich jak drogi czy rzeki – oprócz przewiertu pod Wartą trzeba było wykonać podobne prace pod rzekami Ina, Pełcz i Krąpiel.

REKLAMA

Jak zapowiadał Gaz-System, przesył gazu gazociągiem Baltic Pipe ma zostać uruchomiony w październiku 2022 r., ale wszystko wskazuje na to, że nastąpi to wcześniej. Prace przyspieszyło wcześniejsze, niż planowano odcięcie dostaw gazu z Rosji. Pełna przepustowość sięgająca 10 mld metrów sześciennych rocznie ma zostać osiągnięta na początku 2023 r.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA