Rachunki za prąd. Za kilka dni wyjaśni się, ile zapłacisz w 2026
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) do 17 grudnia br. ma zatwierdzić taryfy energetyczne na przyszły rok. Zdaniem ministra energii Miłosza Motyki będzie to poziom zbliżony do 500 zł za jedną megawatogodzinę.
Milosz Motyka, szef resortu energii, odpowiadając na zapytanie poselskie przekonywał, że sytuacja na rynkach hurtowych energii elektrycznej, które mają największy wpływ na poziom cen dla odbiorców końcowych, od dwóch lat pozostaje stabilna. A to, jego zdaniem, sukcesywnie przekłada się na coraz niższe ceny energii elektrycznej w zatwierdzanych przez Prezesa URE taryfach dla sprzedawców z urzędu.
Zrekalkulowane na IV kwartał taryfy wpisują się w długotrwały trend obniżki cen na rynkach hurtowych energii elektrycznej, co pozwala antycypować, iż ceny w taryfach na 2026 r. będą jeszcze niższe i zbliżone do poziomu 500 zł/MWh - zapewnia Motyka, tłumacząc jednocześnie rezygnację z mechanizmu mrożenia ceny energii.
Ile konkretnie wyniosą przyszłoroczne taryfy energetyczne? Prezes URE ma podjąć decyzję do 17 grudnia.
Prezes URE zatwierdza lub odrzuca propozycję taryf
Zacznijmy od tego, że nie wszystkie przedsiębiorstwa energetyczne przedstawiają prezesowi URE taryfy energetyczne do zatwierdzenia. Zwolnione z tego są głownie podmioty, które prowadzą obrót paliwami gazowymi, energią elektryczną lub ciepłem, ale działają na rynku giełdowym i złożą wcześniej wniosek o zwolnienie. Te, które posiadają koncesje i przedstawiają taryfy prezesowi URE mają na to czas na dwa miesiące przed upływem obowiązywania taryfy poprzedniej lub na żądanie Prezesa URE.
Taryfy powinny w szczególności zapewniać pokrycie uzasadnionych kosztów działalności gospodarczej przedsiębiorstw energetycznych w zakresie wytwarzania, przetwarzania, przesyłania, dystrybucji lub obrotu energią, wraz z uzasadnionym zwrotem z kapitału zaangażowanego w tę działalność oraz ochronę interesów odbiorców przed nieuzasadnionym poziomem cen i stawek opłat - czytamy na stronie URE.
Jak tłumaczy URE: w szczególności badaniu i ocenie poddawane są koszty planowane przez przedsiębiorstwa na okres obowiązywania taryfy, które stanowią podstawę kalkulacji cen i stawek opłat. Jeżeli taka weryfikacja wskaże, że dane przedsiębiorstwo energetyczne dokonało zawyżenia prognoz - prezes URE ma prawo odmówić zatwierdzenia zaproponowanych taryf.
Z prawa tego w uzasadnionych przypadkach korzysta, kierując się zasadą równoważenia interesów przedsiębiorstw energetycznych i odbiorców - informuje URE.
Decyzje taryfowe i rentowność przedsiębiorstw energetycznych
To równoważenie interesów jest kluczowe. Bo przy okazji zatwierdzania taryf energetycznych Prezes URE nie może narażać przedsiębiorstwa na prowadzenie działalności ze stratą. Przeciwnie: zgodnie z prawem ma mu zapewniać osiągnięcie uzasadnionej rentowności, pod warunkiem utrzymania poziomu przychodów i przy zachowaniu reżimu kosztowego na poziomie kosztów uzasadnionych wraz z uzasadnionym zwrotem z kapitału zaangażowanego w tę działalność.
Koszty uzasadnione, stanowiące podstawę kalkulacji cen i stawek opłat, nie są kategorią tożsamą z kosztami uzyskania przychodów - akcentuje URE.
Więcej o URE przeczytasz w Bizblog:
Zatwierdzenie przez Prezesa URE taryf energetycznych oznacza też spełnienie innych wymogów, takich jak zasada równoprawnego traktowania odbiorców, a także eliminowania subsydiowania skrośnego (na przykład subsydiowania gospodarstw domowych z zysków generowanych z przemysłu). Z kolei rozporządzenie taryfowe dodatkowo określa szczegółowe zasady kształtowania taryf dla energii elektrycznej, kalkulacji cen i stawek opłat oraz rozliczeń z odbiorcami, a także między przedsiębiorstwami energetycznymi.
Brak którejkolwiek z wymaganych cen lub stawek opłat jest w tym wypadku czynnikiem dyskwalifikującym taryfę - tłumaczy URE.
