Zwolnienia grupowe w PGG. Sprawdziliśmy, co z górnikami w innych spółkach
Polska Grupa Górnicza (PGG) mówi wprost o przeroście zatrudnienia i oficjalnie zapowiada zwolnienia grupowe. Ale jak ktoś myśli, że zbyt duża liczba pracowników to rak całej branży wydobywczej w Polsce, to się myli. Pozostałe spółki górnicze nie planują żadnej restrukturyzacji zatrudnienia. I podkreślają, że ich polityka kadrowa odpowiada długoterminowym planom produkcyjnym.
To nie koniec zwolnień w IT. Gigant pożegna tysiące pracowników
Najpierw 4 tys. w lutym, a teraz 6 tys. – z tyloma pracownikami Cisco kończy współpracę. Co ciekawe, nie wynika to ze spadających przychodów. Firma po prostu chce obciąć koszty i skoncentrować się na AI i cyberbezpieczeństwie.
Górnicy wściekli na zwolnienia grupowe. Iskrzy na linii z rządem
Umowę społeczną górnicy z rządem podpisali w maju 2021 r. Miała być z jednej strony osią czasową dla naszego górnictwa, a z drugiej gwarantować górnikom byt na następne lata. Dokument jednak, do czego zobligowali się sami sygnatariusze, cały czas nie jest notyfikowany przez Komisję Europejską. Tymczasem można mieć wrażenie, że branża wydobywcza zaczęła się powoli zwijać. PGG już ogłosiła zwolnienia grupowe. Nic dziwnego, że górnicy chcą wiedzieć, na czym stoją.
Wychodzi na to, że nie udał się fortel Donaldowi Tuskowi, który myślał, że jak ulokuje w Katowicach Ministerstwo Przemysłu, to górnicy nie będą w Warszawie zawracać mu głowy. Ale po tym, jak gruchnęła wiadomość o zwolnieniach grupowych, przeprowadzonych w PGG, już wiadomo, że z tak zastawionej pułapki nic nie wyszło. Wściekli górnicy już zwołują się w social mediach do szturmy na stolicę.
Zwolnienia grupowe w PKP Cargo? Będą demonstracje w kilku miastach
Cały czas nie ma dobrych wieści z rozmów prowadzonych między szefostwem PKP Cargo a związkowcami z „Solidarności”. Spółka jest w fatalnej sytuacji finansowej i raczej bez zwolnień grupowych się nie obejdzie. Związkowcy jednak nie godzą się na to. Prowadzone negocjacje na razie nie przynoszą żadnego rozwiązania, a atmosfera staje się między stronami konfliktu coraz bardziej gęsta. W efekcie będziemy świadkami demonstracji, które mają zacząć się już 25 lipca.