Gigawaty taniej energii dla milionów Polaków. Wystarczy, że rząd przestanie ją blokować
Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) uważa, że obecny kryzys energetyczny nie oznacza triumfalnego powrotu do paliw kopalnych, które szczyt konsumpcyjny mają osiągnąć w ciągu pięciu najbliższych lat. W Polsce eksperci też nie mają cienia wątpliwości: jeżeli rzeczywiście chcemy obniżyć ceny energii, musimy postawić na OZE, zwłaszcza na energię z wiatru.
Rząd nie chce w Polsce wiatraków. Ale za kasę, którą może zgarnąć, ministrowie je pokochają
Niespodziewanie pojawiła się nadzieja dla modyfikacji zasady 10H jeszcze w tej kadencji Sejm i Senatu. To wydawało się niemożliwe po słowach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że każdy ma prawo spać, nie słuchając huku turbin. Ale rząd już nie może dłużej udawać, że nie potrzebuje pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i musi szukać porozumienia z Brukselą. Ta niezmiennie żąda osiągnięcia ustalonych zresztą z Polską kamieni milowych. Jednym z nich jest uwolnienie lądowej energetyki wiatrowej.
Czary, mary i żadne wiatraki już nie zbudzą Polaka ze snu. Bo rząd tak chciał
Nie, to wcale nie jest tak, że rząd nagle zapałał wielką miłością do wiatraków i w nich ujrzał szansę dla polskiej transformacji energetycznej. O takim zwrocie w Zjednoczonej Prawicy nie ma mowy. Priorytetem są pieniędzy z KPO, a nie jakieś tam turbiny. I pewnie elektorat bardziej konserwatywny będzie się burzył, ale rząd jest na to przygotowany. Ma w ręku najnowszą opinię polskich naukowców, którzy przekonują, że wiatraków na lądzie nie ma co się bać.
Zasada 10H może wywołać niedobór prądu w Polsce. Jeśli będzie słabo wiało, będą kłopoty
Blokowanie rozwoju lądowej energetyki wiatrowej przez uparte utrzymanie zasady 10H może jeszcze tej zimy odbijać nam się potężną czkawką. Szef Polskich Sieci Elektroenergetycznych przewiduje w najbliższych miesiącach trudną sytuację bilansową, o ile będzie za mało wiało. Nic więc dziwnego, że eksperci Koalicji Klimatycznej zdecydowali się na kolejny apel, przesłany na ręce i premiera i szefowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
10H nas nie powstrzyma. Zostaliśmy mistrzami świata w fotowoltaice i pompach ciepła. Czas na wiatraki
Polska już udowodniła, że jest mistrzem świata w fotowoltaice, a popyt na pompy ciepła jest taki, że urządzenia po prostu trudno kupić. Nawet z wiatrem sobie nieźle radzimy, chociaż na pełne rozwinięcie energetycznych skrzydeł nie pozwala zasada 10H. Jedno jest więc pewne: Polaków do OZE nie trzeba specjalnie namawiać. A jednak dyskusja toczy się głównie wokół węgla. Dlaczego? Na to pytanie staramy się odpowiedzieć razem z Marcinem Roszkowskim, ekonomistą, prezesem Instytutu Jagiellońskiego.