Ceny energii w dół. Podziękuj sąsiadowi, że zainwestował w fotowoltaikę i pompę ciepła
Rząd wciąż nie pochwalił się Polityką Energetyczną Polski do 2040 r. (PEP2040). Podobno nie może osiągnąć porozumienia co do ostatecznej roli węgla w kolejnych latach. Fundacja Instrat przypomina, że im większe ambicje związane z odnawialnymi źródłami energii (OZE), tym większe oszczędności dla budżetu. W ten sposób, do końca obecnej dekady, moglibyśmy uciułać ponad 36 mld zł, czyli ok. 1 proc. PKB Polski w 2022 r.
Polacy na złość rządowi biją rekordy w OZE, rząd na złość Polakom właśnie pokazał, gdzie ma ich rekordy
Ciekawe, czy górnicy wierzą w opowieści polityków Zjednoczonej Prawicy, że będą mogli fedrować jeszcze przez ponad ćwierć wieku? Rzeczywistość jest bowiem taka, że węgiel błyskawicznie traci na znaczeniu, a zyskują OZE. I nie jest to zasługa rządu, przyjętych regulacji czy mody, ale trend oddolny, bo stoją za nim Polacy, inwestujący na potęgę w nowe źródła energii. I teraz albo zaczniemy czerpać z tego zyski, inwestując w system energetyczny, żeby go odpowiednio przystosować, albo zaliczymy piękną katastrofę i wszystkie te inwestycje liczone w prywatnych miliardach złotych trafi szlag.
Polskie OZE po nowemu. Co się zmieni w przepisach?
Mimo że Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. jest ciągle skrzętnie chowana, bo w rządzie nie potrafią dojść do porozumienia co do przyszłości węgla, to do Sejmu i tak trafiła nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE). Dzięki tym zmianom w przepisach mamy mieć więcej czystej energii, a uczestniczący w tym rynku otrzymają większą swobodę. Nowe regulacje mają też spowodować, że w ciągu sześciu lat do 2029 r. liczba klastrów energii w Polsce wzrośnie pięciokrotnie.
To źródło energii w Europie jest wciąż mało wykorzystywane. Bruksela stawia na elektrownie wodne
Chociaż Bruksela bardzo stara się, żeby zmniejszyć jak najszybciej unijne uzależnienie od paliw kopalnych, to ich import z Rosji cały czas kosztuje krocie. Tylko od początku wojny w Ukrainie UE wydała w tym celu już ponad 153 mld euro. Być może receptą byłoby większe i bardziej efektywne korzystanie z unijnych elektrowni wodnych. Ale przeciwnicy takiego rozwiązania zwracają uwagę, że stawiania bardziej na zdolności hydroelektryczne dodatkowo zdemoluje stan ekosystemów rzecznych w Europie, który już teraz jest w fatalnej kondycji.
Rząd szykuje rewolucję, ale to może być niewypał. Opóźnienie już jest
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa kolejny raz obiecuje rychłe przyjęcie przez rząd zaktualizowanej Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040). Przy okazji obiecuje racjonalne wykorzystanie węgla w gospodarce i zgodne zapisy z popisaną już w maju 2021 r. umową społeczną z górnikami. Szkoda, że przy okazji nie zdradza, w jaki sposób jednocześnie chce w ciągu ledwo kilku lat pozbyć się większości węglowych mocy.