Bank może wrzucić sobie w koszty unieważniony kredyt frankowy. Skarbówka przegrała przed sądem
Gdy bank zwraca pieniądze klientowi po unieważnieniu kredytu hipotecznego, jest to jego koszt podatkowy. Takie bardzo korzystne dla banków orzeczenie wydał właśnie sąd administracyjny. To bolesna porażka dla skarbówki, która domagała się uznania, że zwrot pieniędzy z kredytu tylko obniża przychody banku, a nie zwiększa jego kosztów. Jaka to różnica? W wysokości podatków, jakie zapłacą banki.
Raiffeisen próbuje przekierować awanturę o franki na inne tory. Zapłacimy za to wszyscy?
Raiffeisen, który odpowiada za niemal 10 proc. udzielonych hipotek frankowych w Polsce, zaczął przeć do przerzucenia odpowiedzialności za rozwiązanie tego problemu na polityków. Po co? Żeby podzielić się kosztami. Zamiast samemu brać na siebie koszt przewalutowania, chciałby część zrzucić na samych frankowiczów, a jeszcze część na państwo – czyli na wszystkich Polaków, nawet na tych, którzy nigdy żadnej hipoteki nie mieli. Uczciwie? Średnio. A do tego dość naiwnie, bo to już nie te czasy.
Fiskus podjął ważną decyzję w sprawie frankowiczów. Chodzi o ogromny podatek dochodowy
Państwo tym razem się spisało. Od tygodni dopytywałam Ministerstwo Finansów, czy zamierza włączyć się w rozbrojenie frankowej bomby, zwalniając kredytobiorców w CHF z podatku od korzyści, które przeniesie im ugoda z bankiem. A mowa o wielkich kwotach. Właśnie zapadła decyzja: minister finansów podjął decyzję, by odpuścić podatek frankowiczom również w kolejnych latach.
Wielki przewrót i teraz już tylko średni kurs NBP dla frankowiczów? To wojna informacyjna
Dlaczego banki opowiadają nam od kilku dni, że nagle odmieni się ich los w sądach? I dlaczego to może być nieprawda? Zapytałam o to radcę prawnego, który specjalizuje się w prawie z zakresu finansów i, nie ukrywajmy, reprezentuje przed sądami frankowiczów, więc przedstawia ich punkt widzenia. Czy to źle? Nie, bo ostatnio tylko głos banków jest w gazetach wyjątkowo dobrze słyszalny i jest w tym jakaś nierównowaga. Posłuchajmy więc drugiej strony.
Taka sytuacja. Bank chce wyjść z Polski i umorzyć klientom kredyty. Tylko chętnych na to brak
Historia DNB Nord jest zupełnie inna niż pozostałych banków posiadających portfele kredytów walutowych. DNB po prostu chce się jak najszybciej wynieść z Polski, dlatego kombinuje, jak uwolnić się od polskich klientów.