Ekstra kasa dla górników? Rząd kusi ich dychą, ale na stole pieniędzy nie ma!
Już wiadomo, że Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) nie powstanie zgodnie z pierwotnymi planami do końca tego roku. Jak już, to należy jej się spodziewać w pierwszych tygodniach 2023 r. Ale widać jak na dłoni, jakie to będzie trudne zadanie, w którym nie da się wszystkich zadowolić. Jako pierwsi swoją dezaprobatę oficjalnie wyrazili górnicy z Tauron Wydobycie, którzy za przejście bezpośrednio pod skrzydła Skarbu Państwa chcą dodatkowej kasy w postaci 10 tys. zł. Rząd oferuje dziesięć, ale gwarancji lat zatrudnienia. Jak górnicy zareagują na propozycje, w której nie ma w ogóle mowy o pieniądzach?
PiS przerażony ultimatum górników. Kaczyński: już dobrze, będziemy otwierać nowe kopalnie. Sasin: musimy bronić węgla…
Coraz głośniejsze górnicze pomrukiwania dotarły w końcu do Warszawy. Trudno inaczej wytłumaczyć nagły, węglowy zwrot, w którym szef partii rządzącej nie wyklucza budowaniu w przyszłości nowych kopalni, a wicepremier Jacek Sasin na śląskiej karczmie piwnej kadzi górnikom i mówi, że bez nich nie byłoby polskiego bezpieczeństwa energetycznego. Takie czarowanie potrwa co najmniej do Barbórki. Fot. wzz.org.pl
Rząd zapłaci górnikom za przejście do NABE? Związkowcy z Tauron Wydobycie wystawili rachunek
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) ma powstać na początku roku i posprząta aktywa węglowe po spółkach energetycznych. Pod jej skrzydła mają trafić też górnicy. Ale to może okazać się wyjątkowo trudnym i przy okazji kosztownym rozwiązaniem. Związkowcy z Tauron Wydobycie chcą bowiem konkretnej kasy za przejście pod bezpośrednie skrzydła Skarbu Państwa. Jak rząd im ulegnie i zapłaci, to stworzy się niebezpieczny precedens.
Koniec rozejmu. Górnicy ruszą na stolicę wykrzyczeć swoje żale
Było wyrównanie inflacyjne i zapowiedź zwiększenia krajowego wydobycia węgla, co sugeruje więcej pracy na kopalniach. Nawet o umowie społecznej rząd nie wspomina od miesięcy ani słowem, żeby tylko górników nie drażnić. Awantura z nimi w środku kryzysu energetycznego z pewnością Zjednoczonej Prawicy się nie przysłuży. Ale wszystko wskazuje na to, że nie uda się jednak zagwarantować spokoju. Górnicy chcą wiedzieć konkretnie, na czym stoją. W przyszłym tygodniu wykrzyczą to w Warszawie.
Śląsk zbulwersowany przemówieniem Jarosława Kaczyńskiego. „Bez nas przegrasz wybory”
Do tej pory rząd opowiadał górnikom to, co chcieli usłyszeć, ale robił swoje, bo doskonale widział, że przed nami koniec epoki węgla. To była podwójna gra. Ale ostatnio nagle zmienił retorykę i zaczął głośno mówić, co naprawdę myśli. I górnicy się wściekli. Tak bardzo, że zaczęli palcem wytykać wszystkie węglowe manipulacje Jarosława Kaczyńskiego i zagrozili, że pójdą na wojnę i to na całego, załatwiając PiS przegranie wyborów. Cóż, kiedyś to musiało się stać.