Będzie szóstka z przodu! Ropa i dolar mocno w dół, złoty cały czas w niesamowitym gazie
Ceny na stacjach paliw spadają od przełomu maja i czerwca. I wszystko wskazuje, że w kolejnych tygodniach kierowcy również będą mieli powody do radości. Cena ropy na giełdach zjechała o jedną czwartą, umacnia się złoty, pojawiają się informacje o nowych kierunkach, z których ropa może sprowadzać surowiec. Niepokój budzą jedynie powody przeceny ropy.
Złe wiadomości dla kierowców. W przyszłym tygodniu ceny paliw przebiją 8 zł
Na polskich stacjach paliw jest już bardzo drogo. Ale eksperci nie mają dla kierowców zbytnio optymistycznych prognoz. Wszystko bowiem wskazuje na to, że w przyszłym tygodniu będziemy świadkami kolejnych podwyżek i przebicia pułapu 8 zł za litr.
Analitycy rynku paliw nie mają dla nas dobrych wiadomości. Wszystko bowiem wskazuje na to, że na podwyżkach cen w tym tygodniu się nie skończy i lepiej za chwilę przygotować się na kilkunastogroszowy wzrost. Co gorsza: coraz bardziej we znaki daje nam się tradycyjny niedobór oleju napędowego, który do tej pory niwelowaliśmy importem z Rosji.
Takie czasy, że cieszy paliwo poniżej 7 zł za litr. Diesel ma być tak tani co najmniej do Wielkanocy
Rynek paliw jest przez rosyjską agresję w Ukrainie podobnie rozdygotany co rynek energetyczny. Wahania cenowe są w bardzo krótkim czasie naprawdę spore. Na polskich stacjach benzynowych też. Dlatego eksperci prognozują, że za diesla będziemy płacić mniej niż 7 zł, ale nie wiadomo jak długo. Bo cały czas przecież wisi groźbą europejskiego embarga na rosyjską ropę, co mocno zmieni zasady gry.
Ropa trochę staniała po ostatnich zawirowaniach, ale zdaniem analityków to może być bardzo krótkotrwałe zjawisko. Sytuacja na rynku energii wciąż jest bardzo niepewna, a pojawiają się nowe powody do niepokoju. Jedno jest pewne – na razie nie ma sensu wypatrywać wyraźnych obniżek na polskich stacjach.