Arabia Saudyjska ścięła produkcję ropy naftowej. Cena baryłki na giełdach od razu podskoczyła
Amerykańskie przepisy w sprawie limitu zadłużenia nieco uspokoiły inwestorów, ale w tę niedzielę ich oczy skierowane były na Wiedeń, gdzie obradował kartel naftowy OPEC+. Wcześniej Moskwa namówiła inne kraje członkowskie na cięcia produkcji, ale tym razem takiego porozumienia nie było. Tylko Saudowie ogłosili kolejne zmniejszenie produkcji, ale nawet to wystarczyło, żeby cena ropy poszła w górę.
Oleju napędowego poniżej 6 zł już nie wypatrujcie. To koniec obniżek cen na stacjach paliw
Analitycy rynku paliw są zgodni: jesteśmy na finiszu wielotygodniowego trendu spadkowego. Zamiast kolejnych obniżek, lepiej przygotować się na stabilizację cen, choć podwyżek też nie można wykluczyć, zwłaszcza diesla. Z tego wynika, że na diesla poniżej 6 zł za litr nie powinniśmy się nastawiać.
Ceny oleju napędowego poniżej 6 zł. Czy to już koniec bonanzy na stacjach paliw? Oto prognoza
Powoli zbliżamy się do końca obniżek na polskich stajach paliw. Analitycy zapowiadają wyhamowanie trendu. Z kolei na rynku ropy obserwujemy nieudane próby odbicia zbliżamy się do czwartego z rzędu tygodnia strat – najdłuższego takiego okresu od listopada 2021 r.
Cena ropy odrabia straty. W Polsce nadal eldorado na stacjach paliw
Sporo wahań nastrojów obserwujemy, patrząc na globalne wykresy dla ceny ropy. Jeszcze w miniony piątek cena Brent spadła nawet poniżej 72,50 dol. Jednak jeszcze tego samego dnia zaczęła mocno odzyskiwać straty. W efekcie raptem kilka dni później Brent jest już o ponad 4 dol. droższa i baryłka kosztuje teraz więcej niż 76,50 dol. I to wcale nie jest koniec tych cenowych wygibasów. Strach przed inflacją ma ciągle spore pole rażenia. Inna sprawa, że dosyć trudno przewidzieć dzisiaj scenariusz kolejnego posiedzenia OPEC+ już za parę tygodni.
Putin dołoży podatki producentom gazu i ropy, bo kasy brakuje. Limit cenowy boli coraz bardziej
Rosyjski sektor energetyczny cierpi coraz bardziej. Szczególnie bolesny jest wprowadzony limit cenowy na eksport ropy z Rosji. To spowodowało potężną wyrwę w budżecie kraju, którą Putin postanowił załatać wyższymi podatkami. Analitycy rynkowi przestrzegają, że takie działanie może przynieść odwrotny skutek do zamierzonego. Przez to wszak może zabraknąć pieniędzy na inwestowanie w sprzęt, czy poszukiwanie nowych złóż.