Tanio już było. Przed nami ostre podwyżki cen ropy naftowej
Pierwsze półrocze okazało się w miarę spokojne w przypadku rynku ropy. Gazu dodawał wzrost gospodarczy Chin, który do tej pory przynajmniej wydaje się nieco przeszacowany. Z kolei za hamowanie odpowiadała amerykańska walka z inflacją i podnoszenie tam stóp procentowych. W efekcie cena ropy wydawała się być pod kontrolą na niskim poziomie. Ale eksperci są przekonani, że za chwilę zaczniemy coraz bardziej odczuwać zaplanowane cięcia produkcji.
Ceny ropy ruszyły. Szykujcie się na zwrot na stacjach paliw
Ropa kontynuuje swój cenowy marsz w górę. Po drodze było parę potknięć, ale i tak Brent obecnie wyceniana jest na ponad 82 dol., a WTI – na blisko 79 dol. To znacznie więcej niż jeszcze miesiąc temu. Co to oznacza dla kierowców w Polsce? Niestety, ale kolejne podwyżki, przez które koszty tankowania mają być najwyższe od dwóch miesięcy.
Źle się dzieje w Państwie Środka. Wystarczy spojrzeć na ceny ropy naftowej
Od lat 90. ubiegłego wieku przyzwyczailiśmy się do tego, że wzrost gospodarczy Chin jest jednym z najważniejszych czynników mających wpływ na ceny ropy. Nic więc dziwnego, że od początku 2023 r. zapowiadany zryw Państwa Środka miał ją windować tylko w górę i być tym samym skuteczną przeciwwagą dla strachu inwestorów przed amerykańską inflacją. Ale nic takiego nie nastąpiło.
Ogólnopolska promocja na paliwa robi swoje. Ropa jest tak tania, że szejkowie będą interweniować
Ostatnie dni na polskich stacjach paliw wiążą się z niewielkimi obniżkami cen, które mają jednak już całkiem wyhamować w najbliższych dniach. I różnice, jak w ogóle będą – to już jedynie kosmetyczne. Ale to wcale nie znaczy, że w wakacje kierowcy w Polsce nie będą mieli żadnych szans na tańsze tankowanie. To zagwarantują nam promocje i programy lojalnościowe. Na rynku ropy jesteśmy świadkami lekkich drgań w górę.
Rozwód z ropą to fikcja. Tak łatwo się od niej nie uwolnimy
W 2050 r. mamy być już neutralni klimatycznie i nie emitować więcej gazów cieplarnianych, przynajmniej w takiej skali, jak teraz. W tym celu musimy do tego czasu wyleczyć się z energetycznego uzależnienia od paliw kopalnych, w czym ma na pomóc m.in. energetyka słoneczna czy wiatrowa. Wcześniej Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) wyznaczyła granicę dla dziennego popytu na ropę. Ale naftowy kartel OPEC swoimi szacunkami właśnie ją zdemolował.