Solary z Izraela to hit. Montują je Ikea, DHL i wiele innych firm. Znajdziemy je też w milionach zwykłych domów
Biznes solarny rośnie jak na drożdżach. Firmy montują panele nie tylko na dachach fabryk, ale nawet na ścianach wieżowców, a konsumenci inwestują w indywidualne instalacje fotowoltaiczne. Właśnie to napędza rozwój SolarEdge.
SolarEdge to światowy lider produkcji falowników, które optymalizują pozyskiwanie i zarządzanie energią w systemach fotowoltaicznych. Dziś firma ma zdecydowanie szerszą ofertę, obejmującą magazynowanie energii, ładowanie samochodów elektrycznych i usługi sieciowych, wciąż jednak pozostaje liderem na rynku falowników.
Firma właśnie pochwaliła się wynikami za ostatnie miesiące.
Blisko 3 miliony domów ma systemy fotowoltaiczne SolarEdge
Na koniec zeszłego roku było ich dokładnie 2,78 mln. Jak przekłada się to na obniżenie emisji gazów cieplarnianych? Technologie solarne z Izraela pomogły w uniknięciu emisji ponad 31 milionów ton metrycznych gazów cieplarnianych. To równowartość energii, którą zużywa 4 mln domów w ciągu roku albo 400 tys. ciężarówek spalających baki pełne benzyny:
SolarEdge szczyci się faktem, że połowa firm z amerykańskiej listy Fortune 100 ma ich technologię w co najmniej jednej ze swoich lokalizacji. Panele spotkamy m.in. na dachach sklepów Ikea, fabryk betonu Litecast i sortowni DHL, ale i na ścianach biurowców firm zarządzających nieruchomościami.
Jak wyglądają finanse firmy?
SolarEdge ma za sobą rekordowy kwartał - przychody w górę o 44 proc.
Pierwszy kwartał ubiegłego roku firma zakończyła przychodami sięgającymi 655 mln dol. Teraz było to zaś 943 mln dol. Za 96 proc. tej sumy odpowiada sektor solarny, który cieszy się 35-procentową marżą (wzrost o 2,6 pp).
Amerykańska giełda pozytywnie zareagowała na wyniki SolarEdge. Kurs firmy wzrósł z o blisko 6 proc.