REKLAMA

Polacy boją się podwyżki podatków przez Polski Ład. Mało kto kupuje opowieść rządu o korzyściach

Aż 55 proc. Polaków zapytanych o to, czy forsowana przez premiera Mateusza Morawieckiego reforma podatkowa opakowana marketingowo jako „Polski Ład” będzie dla nich osobiście korzystna, odpowiada, że nie. Spór o tę kwestię nawet w samym rządzie jest tak gorący, że z Ministerstwa Rozwoju właśnie wyrzucono jedną wiceminister, która ośmieliła się podważyć tezę, że Polski Ład to obniżka podatków dla prawie każdego Polaka, a dwie kolejne nie szczędzą sobie złośliwości w mediach społecznościowych.

Podatki w Polsce. Polacy boją się Polskiego Ładu, ostry konflikt w rządzie
REKLAMA

„Czy wierzy Pan lub Pani, że rozwiązania podatkowe zawarte w Polskim Ładzie będą korzystne dla Pana lub Pani?”. Takie proste pytanie zadano Polakom w sondażu firmy badawczej United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej”. Wyniki są jednoznaczne – większość odpowiedziała „nie”.

REKLAMA

Osób, które rządowe propozycje podatkowe oceniają jednoznacznie negatywnie, jest 22 proc., a kolejne 32,8 proc. respondentów ocenia, że reforma „raczej” będzie dla nich niekorzystna. Daje to razem aż 54,8 proc. przeciwników i sceptyków Polskiego Ładu.

W świetle trwającej od tygodni rządowej kampanii, która przedstawia Polski Ład jako „nową nadzieję” i „historyczną obniżkę podatków” zaskakująco mała jest grupa osób, które w pełni kupują opowieść Mateusza Morawieckiego o czekającym Polaków skoku do basenu wypełnionego banknotami.

Tylko 7,5 proc. respondentów uważa, że Polski Ład będzie dla nich „zdecydowanie” korzystny. Większość zwolenników reformy zachowuje pewną rezerwę – odpowiedź „raczej tak” wybrało 28,7 proc. osób. Łącznie na „tak” jest więc 36,2 proc. Polaków.

Sondaże sondażami, ale głoszonej tezy premiera o tym, że na Polskim Ładzie skorzysta aż 18 mln Polaków, a reforma będzie co najmniej neutralna dla aż 90 proc. podatników, podważają nawet członkowie jego rządu. Od początku krytyczny wobec reformy jest wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin, a w poniedziałek zdumiewająco ostry atak na Polski Ład przypuściła jego zastępczyni, która błyskawicznie zapłaciła za to stanowiskiem.

Wiceminister rozwoju Anna Kornecka w wywiadzie dla TVN24 w poniedziałek powiedziała, że„wszystkie wyliczenia pokazują, że nawet najmniejsi podatnicy na tych rozwiązaniach tracą. „Tracą bardzo wiele, bo to nie jest 50-100 zł miesięcznie, to są bardzo często kwoty w tysiącach” – dodała.

Na reakcję premiera nie trzeba było długo czekać. Już we wtorek rzecznik rządu ogłosił decyzję Mateusza Morawieckiego o odwołaniu Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w MRPIT. Dymisja za głos odrębny w sprawie Polskiego Ładu? Skądże znowu – to czysty przypadek, że nastąpiła dzień po wywiadzie w TVN24, bo jej powodem jest „zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego”.

 class="wp-image-1503553"

„Wchodząc do rządu, miałam jeden cel: bronić polskich przedsiębiorców. Nie ma zgody na drastyczne podnoszenie dla nich podatków i danin. Nie żałuję, że zapłaciłam za to dymisją” – napisała na Twitterze Anna Kornecka. Swoje poparcie dla prawniczki w środę wyraził Jarosław Gowin, mówiąc w TVN24, że „jej stanowisko jest zbieżne ze stanowiskiem Porozumienia”. Ostrzegł też, że dymisja Korneckiej „nie pozostanie bez jego reakcji”.

Co do decyzji pana premiera, ona nie była konsultowana i ona narusza umowę koalicyjną

– stwierdził Jarosław Gowin.

Satysfakcję z wyrzucenia Korneckiej z rządu wyraziła jej niedawna koleżanka z pracy, także pełniąca funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju – Olga Semeniuk. „Uważam osobiście, że była to dobra decyzja, odciążająca blokadę projektów związanych z Polskim Ładem” – powiedziała serwisowi niezalezna.pl.

Na tym wojenka pomiędzy zastępczyniami Jarosława Gowina w resorcie rozwoju się nie skończyła. W obronie Korneckiej stanęła sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Iwona Michałek. „Pani Minister, jakie projekty Pani przygotowała?” – zaczepiła Olgę Semeniuk na Twitterze. „Projekty, które przygotowała Anna Kornecka dot. Polskiego Ładu są w wykazie prac legislacyjnych rządu i są realizowane” – dodała.

Semeniuk w odpowiedzi przeniosła konflikt na wyższy poziom, bo uderzyła w swojego szefa. „Po przyjściu JG (Jarosława Gowina – przyp. Bizblog) odebrano mi 2 z 5 departamentów. Na szczęście działam równolegle do polityki pana JG” – wyparowała.

„Pan JG” tego tweeta dalej nie podał, za to Olga Semeniuk zdążyła wbić szpilę jego kolejnemu współpracownikowi i swojemu koledze wiceministrowi. „Minister Andrzej Gut Mostowy od ponad roku zarządza jednym departamentem Turystyki” – napisała, odpowiadając na sugestię dziennikarza Patryka Słowika, że „jeśli ktoś nadzoruje jeden departament, to może nie powinien być wiceministrem, tylko dyrektorem departamentu”.

REKLAMA

We czwartek Ministerstwo Rozwoju poinformowało, że wiceminister Olga Semeniuk nie nadzoruje już pracy Departamentu Gospodarki Cyfrowej oraz Departamentu Dialogu i Partnerstwa Społecznego. Oba departamenty przeszły pod nadzór Jarosława Gowina.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA