Podatek od usług seksualnych. W Sejmie konsternacja
Do Sejmu trafiła petycja w sprawie uregulowania przepisów prawa w zakresie świadczenia usług seksualnych. Policja temu pomysłowi mówi nie, a sejmowi eksperci od skutków regulacji wskazują szereg ustaw, które należałoby zmienić.
Autorzy złożonej w Sejmie petycji twierdzą, że rynek usług seksualnych w Polsce jest dobrze rozwinięty i równie dobrze dostępny. Ale obowiązujące przepisy prawa w ogóle go nie uwzględniają.
Sektor usług seksualnych funkcjonuje w Polsce w ramach pewnych struktur organizacyjnych właściwych dla działalności gospodarczej. Jednakże przez określone podejście legislacyjne państwa jest to w istocie prawna, podatkowa i moralna szara strefa - czytamy w tej petycji.
Przypomnijmy: w naszym kraju obowiązujące przepisy prawa nie zabraniają ani świadczyć usług seksualnych, ani z nich korzystać. Karane za to (do 10 lat pozbawienia wolności) jest sutenerstwo, czyli przestępstwo polegające na czerpaniu korzyści majątkowych z cudzego nierządu. Tymczasem już raport Sedlak&Sedlak z 2017 r. wyliczał średni zarobek prostytutki w Polsce na poziomie 183 zł za godzinę.
Będą nowe przepisy prawa dla usług seksualnych?
Autorzy petycji przekonują, że wypracowane nowe przepisy prawa powinny regulować ten obszar aktywności.
Tak by osoby, które z własnej woli zdecydują się na wybór takiego sposobu zarabiania na życie, miały pełny dostęp do wiedzy, edukacji oraz ochrony państwa, ubezpieczenia zdrowotnego czy emerytalnego. A z drugiej strony, aby państwo osiągało z ww. branży przychody, które przecież będą kierowane do Skarbu Państwa i przeznaczane na wspólne wydatki państwa, czyli inaczej mówiąc, na sprawy obywateli - czytamy w petycji.
Więcej o przepisach prawa przeczytasz w Bizblog:
Inspektor Monika Golik, zastępca dyrektora Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, zwróciła uwagę na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Petycji na silny związek pomiędzy prostytucją a handlem ludźmi w celu wykorzystywania seksualnego. Jej zdaniem realizacja wskazanych w petycji zmian w przepisach prawa tylko utrudniłoby ściganie tego typu przestępców.
Dodatkowo Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu przekonuje, że kompleksowe potraktowanie usług seksualnych wymagałoby zmian przepisów prawa w Kodeksie karnym, Kodeksie pracy, Ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych i też w Ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Na razie petycję skierowano do dalszych prac w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
W Czechach dobrowolna prostytucja z podatkiem
A jak usługi seksualne i podatki traktowane są przez przepisy prawa w innych krajach UE? W Niemczech i Holandii prostytucja jest legalna i tym samym podlega opodatkowaniu, rejestracji i ochronie pracowników. W kwietniu 2025 r. krajowy urząd statystyczny we Włoszech sklasyfikował prostytucję, umożliwiając w ten sposób rejestrację VAT. Tymczasem kilka dni temu czeski Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że dochody z prostytucji dobrowolnej podlegają opodatkowaniu.
To pokłosie sprawy sądowej z Ostrawy, gdzie kobiecie zarabiającej na prostytucji naliczono ok. 1,8 mln koron czeskich zaległego podatku za okres dwóch lat. Sąd Okręgowy przyznał jej rację. Czeska Dyrekcja Finansowa złożyła jednak skargę kasacyjną. Teraz jej ponowne rozpatrzenie nakazuje Naczelny Sąd Administracyjny.
Sąd Kasacyjny zgodził się również ze skarżącym co do niedopuszczalności porównywania wykonywania (dobrowolnej) prostytucji do działalności przestępczej. Wykonywanie takiej prostytucji nie może być uznane za przestępstwo na mocy obowiązujących przepisów. Obowiązujące przepisy dotyczą jedynie zjawisk towarzyszących prostytucji, takich jak handel ludźmi, gwałt, zmuszanie do czynności seksualnych czy sutenerstwo - czytamy w orzeczeniu czeskiego NSA.
