Dzieje się. Padła deklaracja ws. unijnego bana na energię z Rosji. Dla Putina byłby to koniec, Scholz się zapłacze
Na początku wojny w Ukrainie unijni dyplomaci wysyłali w kierunku Moskwy sygnały, że w gdyby Putin zdecydowałby się na użycie broni chemicznej albo zbombardowanie Kijowa, w grę wejdą sankcje energetyczne. Ale z ostatnich słów wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Josepa Borrella wynika, że Bruksela z takimi restrykcjami wcale nie musi czekać na ostatni moment.
Bojkotujesz firmy, które zostały w Rosji? Tu znajdziesz pełną listę wstydu
Po trzech tygodniach od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę coraz wyraźniej klaruje się, które firmy zamierzają zostać w kraju agresora, a dla których dalsze prowadzenie biznesu pod nosem Władimira Putina stało się nieakceptowalne, bądź po prostu nieopłacalne finansowo. Grupa amerykańskich naukowców stworzyła aktualizowaną w czasie rzeczywistym listę przedsiębiorstw. Z pewnością przyda się wszystkim tym, dla których kwestia obecności ich ulubionej marki w Rosji stała się w ostatnim czasie podstawią do podejmowania wyborów konsumenckich. (Fot. Fred S./Flickr (CC BY-NC 2.0)
Ceny żywności w Polsce. Czy będziemy walczyć o cukier, jak Rosjanie w Auchan?
Czeka nas szok żywnościowy. To nie znaczy, że z powodu wojny w Ukrainie może zabraknąć nam w Europie produktów żywnościowych. I raczej nie dojdzie do takich sytuacji, jak w Rosji, gdzie o cukier wybuchają awantury na pięści. Ale też z pewnością znaczy, że ceny żywności będą rosły skokowo. Wyobrażacie sobie bochenek chleba za 10 zł? Nie? To zacznijcie.
Właściciele mieszkań powitali uchodźców z Ukrainy wzrostem cen najmu. Ceny w górę nawet o 30 proc.
Warto zobaczyć, co działo się z cenami najmu mieszkań, zanim wybuchła wojna. Rynek, owszem, zaczął się już odbudowywać po pandemicznym przestoju, ale znacznie wolniej. Od lutego 2021 r. do lutego 2022 r. ceny najmu we Wrocławiu urosły o 17 proc. To i tak bardzo dużo, ale wzrost o 33 proc. w dwa tygodnie to istne szaleństwo. I bardzo okrutne prawo rynku, bo wykorzystuje popyt ze strony uciekających przed wojną.
Uważajcie na waluty. W cieniu wojny w Ukrainie Chiny zaczęły uderzać w petrodolary
Rosja nazbierała sobie na czas wojny górę dolarów, żeby po inwazji na Ukrainę mieć wszystkich w nosie i nie przejmować się zanadto sankcjami. Tylko że bardzo się zdziwiła, że można jej ot tak te dolary zabrać. Bomba! Tylko czy to nie znaczy, że teraz świat przestraszy się trzymania oszczędności w dolarach, co wywróci gospodarczy układ sił? Brzmi intrygująco, ale trzeba by wtedy wpaść z ramiona Chińczyków, a to niemożliwe.