TSUE rozjechał polskie banki. To dla nich najgorszy dzień od wielu lat. Złotówkowicze też już pewnie płaczą
Europejski trybunał stanął jednoznacznie po stronie frankowiczów i mówi: bankom nie należy się żadne wynagrodzenie za to, że pożyczyły pieniądze na zakup mieszkania na podstawie nielegalnej umowy. Żadne! Bo nie pozwala na to europejskie prawo. Ha! Ale za to jakby frankowicz miał ochotę jeszcze czegoś dodatkowo żądać od banku, to śmiało, droga wolna. Dziś chyba nie tylko banki, ale i złotówkowicze wyrywają sobie włosy z głowy, że naiwni płacą bankom odsetki od pożyczonych pieniędzy, a nie musieliby, gdyby nie byli tacy grzeczni.
To była cisza przed burzą. Przed nami sądowy przełom ważny dla tysięcy polskich kredytobiorców
Sądy zakorkowane przez frankowiczów? Nie dajcie się zwieść. Owszem, może i zrobił się korek i trzeba było wyrzucić frankowiczów z Warszawy do lokalnych sądów, ale tak naprawdę w 2022 r. na tym froncie nic wielkiego się nie stało. Za to 2023 r. może być prawdziwym przełomem w tej sprawie. Już zaraz, w lutym zbierze się TSUE, żeby zdecydować, co z wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału. I (niestety dla banków) to może być moment, w którym frankowicze wykrzykną: YOLO!
Uwaga, frankowicze, ważna zmiana w sądach. Banki stają się bezradne
Frankowicze i prawnicy, którzy ich reprezentują, są przekonani, że TSUE ostatecznie wybije bankom z głowy próby zastraszania próbujących dochodzić swoich praw pozwami za tzw. bezumowne korzystanie z kapitału. Chociaż do wydania wiążącego orzeczenia jeszcze daleka droga, to już pojawiają się jaskółki zwiastujące zmiany na korzyść kredytobiorców. O tym, czego możemy spodziewać się przed i po wydaniu orzeczenia przez TSUE rozmawiamy z mec. Marcinem Szołajskim z Szołajski Legal Group.
Frank po 5 zł, frankowicze w amoku. Banki drżą, czekając na wyrok, który zapadnie 8 września
O frankowiczach ostatnio jakoś cichutko, ale to tylko pozorna cisza. Rosnący kurs franka i wyższe stopy procentowe w Szwajcarii znowu pchają ich do sądów. W ciągu roku liczba spraw w sądowych wzrosła o 70 proc., 98 proc. prawomocnych wyroków zapada na korzyści kredytobiorców, a bankom puchną rezerwy na przegrane sprawy. Największy bank w Polsce zamroził już na ten cel 44 proc. wartości całego swojego portfela kredytowego. I pewnie czeka na 8 września, licząc że TSUE pozwoli bankowcom trochę się odkuć kosztem kredytobiorców.
Krajowy budżet tego nie wytrzyma. Polacy mogą skarżyć rząd za smog
To może być przełomowa opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Także dla Polski. Wychodzi bowiem na to, że mieszkańcy UE mogą pozywać swoje kraje za zbyt zanieczyszczone powietrze. Biorąc pod uwagę to czym oddychamy w naszym kraju, trzeba na poważnie brać pod uwagę scenariusz, w którym za chwilę sądy zaleje fala pozwów od Polaków, którzy będą żądać odszkodowania za smog.