Wielkie promocje na diesle. Skusisz się i za chwilę pożałujesz
Na portalach ogłoszeniowych mamy wysyp ofert sprzedaży starych diesli w bardzo okazyjnych cenach. Krakowski magistrat przestrzega: nie dajcie się nabić w butelkę. Strefy Czystego Transportu sprawią, że samochodem z przestarzałym silnikiem do miasta możesz już nie wjechać.
Diesle i graty won z miasta! Po Krakowie przyszedł czas na Warszawę
To pewnie będzie tak samo, jak z wojewódzkimi uchwałami antysmogowymi. Wtedy też szlak przecierał Kraków i Małopolska, a zaraz potem podążyła za nimi cała Polska. I ze Strefami Czystego Transportu (SCT) wygląda to bardzo podobnie. Gród Kraka zaczęły już gonić inne miasta, najbardziej skróciła dystans bodaj Warszawa, gdzie zakończyły się właśnie konsultacje społeczne. Okazało się, że zdecydowana większość dorosłych mieszkańców stolicy opowiada się za takim rozwiązaniem.(fot. PhotoRK / Shutterstock)
Masz stary samochód? Już po ciebie idą. A to wcale nie koniec, bo tej drogi nie ma już odwrotu
Kilka miesięcy temu wybuchła awantura o „zabranie samochodu zwykłemu Polakowi”, czyli o zakaz rejestracji nowych aut spalinowych do 2035 r. A tu kolejny cios. I to nie za dwanaście lat, ale już w przyszłym roku. Kto będzie miał 18-letniego diesla albo 27-letniego benzyniaka, do centrum Warszawy nie wjedzie. I Warszawa wcale nie jest tu pionierem, Kraków już zaczął tę rewolucję. Nie zatrzymacie jej, choć może być gorąco.
Kraków daje szlaban starym autom. Tylko dlaczego ceny biletów na zbiorkom mocno w górę?
Już raz Kraków dał przykład całej Polsce i na serio zaczął walczyć ze smogiem, zakazując palenia w piecach. Efekt? Wystarczy sprawdzić jakość powietrza w grodzie Kraka i porównać z tym, co było jeszcze trzy lata temu. I teraz może być podobnie, bo krakowscy radni opowiedzieli się za utworzeniem Strefy Czystego Transportu. Ale nie obyło się bez zgrzytu. Na tym samym bowiem posiedzeniu miała być też głosowana podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej.
Warszawa szykuje się na najgorsze. W całej Europie nie ma czegoś takiego
Wyjątkowo chłodny początek jesieni i kłopoty na rynku węgla mają już swoje konsekwencje. To nawet o 4000 proc. i więcej przekroczone normy jakości powietrza. Tak wdychanego brudu jeszcze w tym sezonie nie odnotowano w Warszawie. Ale stolica szykuje się na najgorsze. Miasto przy pomocy firmy Airly Public postawiło na unikalne rozwiązanie. Dzięki temu Warszawa ma największy system monitoringu jakości powietrza w Europie.