Skażenie Odry to dopiero przygrywka. Eksplozja toksyn i koniec wakacji nad Bałtykiem – oto gwóźdź programu
Katastrofa w Odrze powinna uświadomić rządzącym, że przyroda jest niezwykle delikatną i wrażliwą materią, a wszelkie zaniedbania w tej dziedzinie potrafią potwornie się zemścić. Tymczasem na dnie Bałtyku tyka bomba zegarowa. Zatopione tam składy broni chemicznej wciąż niewiele obchodzą rząd. Zrezygnował nawet z ćwierć miliarda od Unii Europejskiej na specjalistyczny statek do oczyszczania Bałtyku. Bo po co nam taki sprzęt.
Skażenie Odry. Wciąż łudzicie się, że podadzą przyczynę tej katastrofy? Wasze niedoczekanie
Kiedy Anna Moskwa pod koniec października zeszłego roku obejmowała stanowisko ministra klimatu i środowiska, można było mieć nadzieję nie tylko na nowe otwarcie rozmów czesko-polskich w sprawie kopalni Turów. Nawet jeden z kolegów z redakcji Spider’s Web przekonywał, że to łebska babka. Bo chodziła z nim do szkoły, to wie. Ale niestety pani minister Moskwa zawiodła. Tak jak w przypadku katastrofy ekologicznej w Odrze.
3 tys. zł dopłaty do pracownika. Rząd rusza z tarczą dla firm poszkodowanych skażeniem Odry
Władza usłyszała głos przedsiębiorców znad Odry, którzy przez katastrofę ekologiczną toną w stratach. Premier Mateusz Morawiecki już zapowiada rekompensaty finansowe. W tym celu Sejm nawet ma zebrać się szybciej, już na początku września. Nie wiadomo tylko, co dalej z odszkodowaniami. Winnego zatrucia rzeki ciągle nie widać, a na ogłaszanie w województwach stanu klęski żywiołowej też się nie zanosi.
Tysiące firm zostały z niczym. Powódź łez nad Odrą
Biznes liczy straty po katastrofie ekologicznej w Odrze i wypatruje jakiejkolwiek pomocy od państwa. Kłopot ze wskazaniem konkretnego sprawcy lub sprawców komplikuje również ewentualną wypłatę odszkodowań. Tymczasem Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach odpiera zarzuty dotyczące źródła tych rzecznych nieszczęść w Kanale Gliwickim. Cały czas trwa kontrola interwencyjna Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy.
Poszukiwany sprawca katastrofy na Odrze. Biznes już ostrzy na niego zęby
Nakręca się spirala zagadek w sprawie przyczyn katastrofy ekologicznej na Odrze. Coraz głośnie mówi się o zrzutach solanki do rzeki, co polskie górnictwo z powodzeniem ćwiczy od kilkudziesięciu lat. Być może to pomogło w pojawieniu się tam alg złotych. Eksperci mają podzielone zdania, co byłoby dla Odry gorsze. A wszystkiemu pilnie przysłuchują się właściciele przyrzecznych biznesów. Ich interesuje tylko jedno: kto im pomoże i kiedy.