Sankcje działają? I to jak. Wpływy Kremla z ropy lecą na łeb, finanse Rosji mogą wpaść w korkociąg
Maksymalna cena ropy naftowej importowanej z Rosji, która obowiązuje od początku grudnia, wywołała głęboką cenę tego surowca, a to sieje prawdziwe spustoszenie w rosyjskich finansach. Gwałtowny spadek wpływów ze sprzedaży głównego towaru eksportowego powoduje, że Kreml próbuje łatać dziurę budżetową, wyprzedając rezerwy walutowe. Ekonomiści oceniają, że to może wywołać sprzężenie zwrotne i jeszcze większe problemy finansowe reżimu.
Zdumienie na stacjach paliw. Skoro litr ropy kosztuje już 2,14 zł, to czemu tankowanie wciąż jest tak drogie?
Ropa naftowa gwałtownie potaniała po wprowadzeniu surowych ograniczeń na dostawy z Rosji, co sprawiło, że za baryłkę Brent płaci się już niemal o 50 dolarów mniej niż podczas wiosennego szczytu. W USA cena benzyny spadła już poniżej poziomu z początku grudnia 2021 roku, a u nas? Choć wciąż obowiązuje niższa stawka VAT, za litr benzyny płacimy o ponad 50 groszy więcej niż rok temu, a za diesla aż o 1,70 zł więcej.
Embargo wypompuje rosyjską ropę z rynku, ale nie powstanie próżnia. USA szykują ofensywę eksportową
Embargo na ropę z Rosji dostarczaną drogą morską wejdzie w życie za niespełna dwa tygodnie i całkowicie zmieni zasady gry na rynku naftowym. Będzie to potężny cios w rosyjskie finanse, bo dla Kremla eksport ropy jest budżetowym diamentem w koronie. Rynek nie znosi próżni, więc natychmiast pojawi się surowiec z innych źródeł. Stany Zjednoczone chcą przejąć jak największą część odebranych Rosji udziałów w tym rynku i mają już plan.
Wyciek ropy w Polsce. Jedną nitkę rurociągu Przyjaźń trzeba było zamknąć
Nerwowo na rynku paliw kopalnych. Po serii tajemniczych ciągle eksplozji w systemie gazowym Nord Stream doszło do kolejnego incydentu. Tym razem chodzi jednak o rurociąg Przyjaźń, którym ropa trafia do Niemiec. Rozszczelnienie jednej z magistrali potwierdza Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN). Przyczyny na razie nie są znane.
Tylko nie to! Rosja znów manipuluje przy ropie. Za chwilę czeka nas lament na stacjach paliw
Kiedy rok temu Gazprom zaczął kombinować z dostawami gazu, nikt się nie mógł spodziewać, że w ten sposób Rosja ćwiczyła kryzys energetyczny, naznaczony wojną w Ukrainie. Ale od miesięcy jest już pewne, że rosyjski dyktator właśnie w ten sposób będzie chciał odegrać się Zachodowi za sankcje i przy okazji będzie liczył na złamanie europejskiej solidarności. Jak się okazuje, gaz to był tylko początek. Teraz na celowniku znalazła się ropa z Rosji.