Przed nami skok inflacji! Już nie ma żadnych wątpliwości
Ceny towarów i usług będą rosły i tego po prostu nie da się uniknąć. Najnowsze dane tylko to potwierdzają – Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) rośnie już trzeci miesiąc z rzędu, a to oznacza jedno – w nadchodzących miesiącach czeka nas skok inflacji.
Polskie fabryki widzą przyszłość w ciemnych barwach, nie to co banki
Koniunktura w poszczególnych sektorach polskiej gospodarki mocno się od siebie różni. W niektórych od kilku miesięcy obserwujemy sukcesywne pogarszanie się klimatu (najgorzej jest w przemyśle), inne zaskakują in plus.
Trochę słońca, trochę deszcz. Konsumenci są obecnie w dobrych nastrojach i całkiem nieźle oceniają swoją obecną sytuację, ale jeśli chodzi o przyszłość – już tak dobrze nie jest. Obawiamy się, że nie będziemy mogli odkładać tyle pieniędzy, ile byśmy chcieli, niepokoimy się również sytuacją na rynku pracy i ewentualnym wzrostem bezrobocia.
Co prawda Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) spadł minimalnie w maju, ale rosnące oczekiwania inflacyjne konsumentów i przedstawicieli firm sektora przemysłowego, rosnące od kilku miesięcy ceny żywności oraz niestabilna sytuacja na rynku paliwowym przemawiają za tym, że wkrótce będziemy oglądać jego odbicie, a także wyraźny wzrost inflacji, wyliczanej przez Główny Urząd Statyczny.
Niemcy w kryzysie. Ich gospodarka osiadła na mieliźnie
Droga energia, slowbalizacja, brak rąk do pracy, nadmierna biurokracja, wieloletnie zaniedbania inwestycyjne oraz opóźnienia technologiczne spętały potencjał rozwojowy Niemiec. Gospodarka przechodzi przez polikryzys spowodowany wieloma czynnikami, na który nie ma prostej odpowiedzi w postaci np. pakietu koniunkturalnego lub jednej, porządnej reformy. RFN potrzebuje w istocie polireformy – dziesiątków drobnych korekt, które jednak jako całość określą na nowo równowagę między rynkiem a państwem.