polityka socjalna

Ustawa o programie Aktywny rodzic wprowadzającym świadczenie znane wcześniej jako babciowe została przyjęta przez Sejm i teraz trafi do Senatu. Obecna wersja tych przepisów przewiduje trzy rodzaje świadczeń uzależnionych od formy opieki nad małym dzieckiem, a ich celem jest ułatwienie powrotu matek na rynek pracy. Ustawa zawiera jednak dość wąską definicję aktywności zawodowej, co oznacza, że część rodziców nowego świadczenia nie otrzyma.

Ponad 100 mld zł wypłacił ZUS polskim rodzinom w ramach różnych świadczeń rodzinnych od początku 2022 r. To właśnie wtedy Zakład Ubezpieczeń Społecznych przejął od samorządów całą obsługę programu 500+, który obecnie funkcjonuje już jako 800+. Żadna instytucja nie jest tak dobrze przygotowana do obsługi tak wymagającego zadania, a sama podkreśla, że robi to wielokrotnie taniej niż samorządy. Rocznie oszczędzamy na tym setki milionów złotych. Fot. Lukas Plewnia/Flickr.com/CC BY-SA 2.0.

Zamyka się okienko na złożenie wniosku o świadczenie 800+ na kolejny rok, jeśli w kolejnych miesiącach chcemy otrzymywać pieniądze w regularnym trybie. Termin składania wniosków na nowy okres świadczeniowy upływa we wtorek 30 kwietnia. Nie oznacza to, że jeśli się spóźnimy, to jakaś wypłata nam przepadnie. Jeśli jednak uparcie będziemy odmawiać złożenia nowego wniosku, to w końcu strumień przelewów z ZUS-u wyschnie.

Rząd przyjął projekt ustawy wprowadzającej tak zwane babciowe, czyli dopłatę do powrotu kobiet na rynek pracy po urodzeniu dziecka. Program „Aktywny rodzic” miał być wzbogaceniem istniejącego systemu zachęt pronatalistycznych i prozatrudnieniowych, ale okazuje się, że wejście babciowego oznacza, że skasowany zostanie Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czyli program, który przewiduje wypłatę do 12 tys. zł na drugie i każde kolejne dziecko w wieku od 12. do 35. miesiąca.

Babciowe to jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych dominującego dziś ugrupowania politycznego i wkrótce zostanie wprowadzona w życie. We wtorek rząd zajął się projektem ustawy wprowadzającej program Aktywny rodzic, bo taka nazwa ostatecznie została oficjalnie przyjęta. Dopłaty do powrotu kobiet do pracy po urlopie macierzyńskim mają w ciągu 10 lat kosztować budżet 65 mld zł.