Szykuje się bunt górników? Związkowcy mają dość i skarżą się Jarosławowi Kaczyńskiemu
To kiepski okres dla wiceministra aktywów państwowych Marka Wesołego, który jest też pełnomocnikiem premiera ds. górnictwa węglowego i transformacji spółek węglowych. Cały czas nie wiadomo, co tak po prawdzie dzieje się z podpisaną już ponad dwa lata temu umową społeczną, która musi (tak ustalił rząd i górnicy) być notyfikowana przez Komisję Europejską. Dalej tajemnicą jest też to, co z Narodową Agencją Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), która miała zdjąć ze spółek wydobywczych węglowy balast i dać początek naszej transformacji energetycznej. A teraz dodatkowo związkowcy z Tauronu piszą do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i proszą, żeby ten postawił wreszcie Wesołego do pionu.
Awantura o NABE wisi w powietrzu. Związkowcy apelują, resort milczy
Maj to kolejny termin wyznaczony przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, w którym ma zacząć funkcjonować Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). To właśnie ten podmiot ma uwolnić inne spółki od coraz cięższych aktywów węglowych i tak właśnie, już całkiem na poważnie zacznie się transformacja energetyczna w Polsce. Już pal licho, że kilka razy ten termin przesuwano. Gorzej, że przy tej okazji rząd ignoruje niektórych związkowców. Ci z Tauronu nie potrafią od miesiąca doprosić się o spotkanie.
Ostatni raz o Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) Jacek Sasin wspominał na początku marca. Rząd decyzję w tej sprawie miał podjąć na przełomie marca i kwietnia. Ale zamiast ogłoszenia postanowienia zaczęły się kłótnie w sprawie Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. Struktura organizacyjna NABE jest już gotowa. Chociaż związkowcy dalej nie wiedzą, na czym stoją.
NABE znowu ma obsuwę! Bój o fotel prezesa i główną siedzibę trwa w najlepsze
Nie ma szczęścia rząd Zjednoczonej Prawicy do składanych obietnic. Przez lata nie udawało się to z zasadą 10H, której modyfikację przedstawiciele gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego zapowiadali kilkukrotnie. W końcu się ta sztuka udała, ale głównie dzięki presji Brukseli. Tak samo jest z systemem kaucyjnym. Ten też miał być wprowadzony co najmniej parę razy, ale znowu kończyło się wyłącznie na słowach. I teraz rząd to samo robi z Narodową Agencją Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE).
Zamykanie kopalń. NABE jeszcze nie powstała, a związkowcy już kłócą się o jej główną siedzibę
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) i posprzątanie przez nią aktywów węglowych po państwowych spółkach ma być symbolicznym początkiem transformacji energetycznej w kraju nad Wisłą. Ale nie takim na papierze, tylko naprawdę, w realnej rzeczywistości. Na razie jednak idzie jak po gruzie. Utworzenie NABE już jest spóźnione, a na domiar złego coraz bardziej do gardeł skaczą sobie związkowcy. Kłótnia toczy się o główną siedzibę nowej Agencji.