Mateusz Morawiecki

Majowa prezentacja Polskiego Ładu z festiwalem kolorowych plansz i bombastycznych zapowiedzi okazała się większym falstartem, niż początkowo mogło się wydawać. Zamiast zaprezentować dopięty na ostatni guzik program reform podatkowych, pokazano pomysły, które wywołują głęboki podział w samym rządzie, bo na kluczowe zmiany wciąż nie chce zgodzić się wicepremier Jarosław Gowin. Opór premiera Mateusza Morawieckiego chyba zaczyna się kruszyć.

Utrzymanie części szpitali tymczasowych i zmianę infrastruktury szpitali, w oczekiwaniu na czwartą falę epidemii koronawirusa. Taką decyzję ogłosił we wtorek premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim. Szef rządu stwierdził, że infrastruktura szpitalna musi być gotowa na „najgorsze scenariusze”. Adam Niedzielski podał, że osoby niezaszczepione to aż 98,8 proc. zgonów covidowych w Polsce. Część z nich nie zdążyła się zaszczepić, ale wielu to przeciwnicy szczepień.

Kiedy dokładnie? No właśnie nie wiadomo. Nie wiadomo też, czy w ogóle, ale wiadomo, kto ostatnio znów opowiada nam te bajki – premier Morawiecki z prezesem Kaczyńskim. Prezes PiS nawet zdobył się na konkretną prognozę: najbogatsze państwa Europy Zachodniej dogonimy za 10 lat.

„Podjąłem decyzję, by zaniechać w całości poboru podatku od umorzonej części dotacji z Tarczy Finansowej” – ogłosił premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej we wtorek. Rząd długie miesiące trzymał przedsiębiorców w niepewności, czy będą musieli zapłacić łącznie około 10 mld zł podatku. Teraz premier przedstawia to jako „kolejny zastrzyk 10 mld zł z budżetu państwa dla przedsiębiorców na lepszy rozwój”.

Już jest jasne, że negocjacje z Czechami w sprawie Turowa nie będą należały do łatwych i przyjemnych. Bardziej trzeba wykazać się dyplomatycznym wyczuciem. Tylko o tym ktoś jak najszybciej musi powiedzieć premierowi, bo szef rządu chyba o tym zapomniał. Po raz kolejny.

Namawiać rodaków, by po raz kolejny pojawili się w punkcie szczepień, czy zostawić ich w spokoju i ryzykować, że egzotyczne warianty koronawirusa położą Polaków do łóżek? Sprawa jest poważna, bo minister zdrowia Adam Niedzielski przyznaje już, że przez Deltę może wrócić lockdown w Polsce. Premier Morawiecki może więc niebawem stanąć przed trudnym dylematem. Na razie stoją przed nim Brytyjczycy, badając zastosowanie szczepionek, które będzie można wykorzystać jako dawkę uzupełniającą.

Otwarcie strefy kibica Stadionu Narodowego będzie pierwszym akcentem w kolejnym luzowaniu obostrzeń covidowym. Od 13 czerwca do połowy dostępnych miejsc w kościołach. Od 26 czerwca do końca sierpnia będzie łagodniejszy limit osób na obiektach sportowych, na dyskotekach czy na targach. Hotele będą mogły być zajęte w 75 proc., ale do limitu nie będą wliczane dzieci. Limity nie będą obowiązywały osoby w pełni zaszczepione.

Szef polskiego rządu był niedawno z wizytą w Hiszpanii. Zobaczył, co chciał zobaczyć, i wrócił do kraju z przekonaniem, że nad Wisłą jest super.

Kasa z Unii Europejskiej jest stanowczo przereklamowana. Europejscy urzędnicy będą patrzeć nam na ręce, rozliczać z wydatków, czepiać się naruszania zasad praworządności i jojczyć na stan demokracji. Polski rząd znalazł na to remedium. Obrażony, odwrócił się na pięcie i poszedł po pieniądze do Chińczyków. (Fot. Krystian Maj / KPRM)

Za miesiąc Poczta Polska ze skarbówką przesiądą się na nowy system do ściągania zaległego abonamentu. Już widzę, jak koszą te miliony z zaskoczonych Polaków.

18 mln Polaków ma skorzystać finansowo na Polskim Ładzie, a zmiany podatkowe mają być korzystne lub neutralne dla 9 na 10 mieszkańców naszego kraju. Co z pozostałymi 10 proc? O tym rząd już woli nie mówić, poprzestając na twierdzeniu, że Polski Ład to „podatkowe fair play”. W piątek Kancelaria Premiera podała garść szczegółów proponowanych rozwiązań.

„Zlecenie na premiera”, „atak za jego sukcesy w Brukseli”, „szczujnia” – grzmią zwolennicy Mateusza Morawieckiego, broniąc go w odpowiedzi na publikację dziennikarzy, którzy ujawnili majątek premiera i jego żony. Tylko wiceminister sprawiedliwości Michał Woś zachował zimną krew i pochwalił się, że to dzięki niemu dziennikarze dotarli do licznych nieruchomości premiera. Majstersztyk.

Pamiętacie, jak posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz krzyknęła do lekarzy rezydentów słynne „Niech jadą”? W 2017 r. rząd miał w nosie, czy młodzi medycy opuszczą Polskę, bo nie wierzył, że naprawdę mogą wyjechać. Grubo się przeliczył. Zapytacie, czemu mi się to dzisiaj przypomniało? Ano dlatego, że przedsiębiorcy to nowi lekarze. Tyle nerwów, a ja chciałem się po prostu zrelaksować i cieszyć słonecznym weekendem. (Fot: YouTube.com/Onet News).

Premier Mateusz Morawiecki wiele razy obiecywał, że jego rząd nie będzie wprowadzał żadnych nowych podatków ani podnosił tych obowiązujących. Pierwsze przyrzeczenie zostało już złamane, gdy rząd wprowadził podatek cukrowy i od małpek. Teraz wiemy, że rząd zamierza podwyższyć podatek dochodowy od najlepiej zarabiających przedsiębiorców i samozatrudnionych, którzy zapłacą aż o połowę wyższy podatek.

Otwarcie kin, teatrów, filharmonii nastąpi już 21 maja, a nie 29 maja, jak planowano. Rząd uznał, że sytuacja epidemiczna poprawia się na tyle szybko, że można bez obaw utrzymać w mocy plan szybkiego luzowania obostrzeń, a nawet jeszcze przyspieszyć go w pewnych aspektach.