Rząd rozwija przed górnikami czerwony dywan i obiecuje ochronę finansową przez blisko 30 lat
Po lekturze umowy społecznej rządu z górnikami dziwi przede wszystkim jedna rzecz: że nikt nawet słowem nie zająknął się o scenariuszu, w którym Bruksela wszystkie te uzgodnienia wyrzuca do kosza. Tak przecież nie od dziś przewiduje większość ekspertów.
Węgiel sprzyja biedzie długo po zamknięciu kopalń. Są na to badania, które wyglądają niesamowicie
Węgiel na pewno ma jakieś plusy, to niemożliwe, żeby nie miał. Ostatnio jednak tak się składa, że ludzkość skupia się głównie na jego oczywistych minusach. O złym wpływie jego spalania na środowisko i równie złym wpływie kosztów z tym związanych na gospodarkę napisano już bardzo dużo. Teraz dodatkowo pojawia się coś jeszcze.
Górnicy wymusili na rządzie gwarancję zatrudnienia. Likwidacja górnictwa będzie kosztowna
Parafowanie umowy społecznej rządu z górnikami zaplanowano na najbliższą środę. Potem muszą ją zaakceptować organy statutowe poszczególnych związków zawodowych, na co będą potrzebować do dwóch tygodni. Proces ratyfikacji dokumentu przed Komisją Europejską ma rozpocząć się jeszcze w maju.
Górnicy już z gwarancjami zatrudnienia. Teraz chcą zadbać o swoje pensje
Do porozumienia między rządem a górnikami jest podobno tak blisko, że podpisy obu stron pod umową społeczna są jeszcze możliwe w kwietniu. Pod warunkiem, że strona rządowa zaproponuje odpowiednie wyrównywanie górniczych pensji w następnych latach.
Rząd uległ górnikom. Gwarancje zatrudnienia i osłony socjalne wpisane do ustawy
To bardzo ryzykowny ruch rządu. Koronawirus przewraca rynek pracy do góry nogami, a poszczególne biznesy plajtują albo rozpaczliwie się przed tym bronią, ale jedna grupa zawodowa dostała wyjątkowe przywileje. Chodzi o górników, którym obiecano pracę do czasu zamykania kopalń.