Putin ciągnie za sobą do piekła całą Europę. Czekamy na ważną decyzję Narodowego Banku Polski
Ropa naftowa mocno w górę, rubel 30 proc. w dół do najniższego poziomu w historii, duże spadki na euro, złotym i innych walutach w regionie – tak rynki zareagowały na sankcje nałożone na Rosję za wszczęcie wojny na Ukrainie.
Na Ukrainie giną ludzie. A w Moskwie jawnie szydzą z Joe Bidena
W piątek, dzień po ataku Rosji na Ukrainę, krachu na moskiewskiej giełdzie i załamaniu kursu rubla, doszło do cudownego odrodzenia rosyjskich aktywów. W swojej naiwności wolałbym oglądać, jak kontrolowane przez Kreml koncerny energetyczne płacą za barbarzyńską agresję na Ukrainie. Niestety zieleń na giełdzie w Moskwie szydzi sobie z mojej naiwności, tak samo jak szydzi z prezydenta USA.
Rosyjski rubel na dnie, ale złoty też oberwał potwornie. Jutro do akcji wkroczy Narodowy Bank Polski?
Wojna na Ukrainie powoduje niespotykane zamieszanie na rynkach. Warszawska giełda z zakończyła czwartek dwucyfrowymi spadkami. Spadki na złotym są tak gwałtowne, że eksperci coraz częściej zapowiadają, że do akcji wkroczyć może NBP. Jeśli panika na rynku będzie się utrzymywać, może do niej dojść już w piątek. Eksperci przypominają niedawny pomysł szefa NBP.
Thriller ze złotym w roli głównej. Zobaczcie, przez co przeszła polska waluta w poniedziałek, i co ją czeka już za chwilę
Napięta sytuacja na Ukrainie powoduje, że na rynkach grają emocje. W piątek wieczorem złoty nagle osłabił się do głównych walut i to bardzo mocno, nawet o 10 groszy. W poniedziałek znów nagle zaczął tracić, a potem nagle sytuacja się odwróciła. Do osłabienia waluty przyczynił się wpis na Twitterze, do odrabiania strat zachęciła ją depesza Reutersa.
Złoty ostro dół. Na naszą walutę sypią się kolejne ciosy
No i żarty się skończyły. Od wtorkowego poranka złoty znów mocno traci do najważniejszych walut. Przyczyn należy szukać na pograniczu rosyjsko-ukraińskim, ale swoje dokładają też kończące się za oceanem posiedzenie Fed i wizja wprowadzenia obostrzeń covidowych w Polsce.