Cenowa rewolucja w Lidlu. Już nie będzie zaskoczenia przy kasie
Lidl Polska przeprowadził we wszystkich swoich sklepach rewolucję i pożegnał się z papierowymi oznaczeniami cen. Dzięki elektronicznemu systemowi klienci mają już nie doświadczać błędnych oznaczeń produktów.
Promocje robią się passe. Coraz więcej Polaków chodzi na zakupy z gotową listą i olewa okazje cenowe
Sklepowa drożyna ma dwa oblicza. Z jednej strony konsumenci szukają produktów w niższych cenach, chodząc po Biedronkach i Lidlach ze wzrokiem utkwionym w gazetkach promocyjnych. Z drugiej jednak… coraz więcej Polaków ma gdzieś oferty przygotowane przez dyskonty i supermarkety. Przychodzą z konkretnym planem działania, ściągając z półek to, co niezbędne do życia i czym prędzej wychodzą.
Biedronki mnożą się jak Żabki. Za chwilę będą ich miriady
Jeronimo Martins, czyli właściciel sieci sklepów Biedronka, ma za sobą fantastyczny rok. Zysk jest liczony w miliardach złotych. Trudno się dziwić, że plan na ten rok obejmuje ekspresową budowę jeszcze większej liczby Biedronek.
Dyskonty nie będą mogły otwierać już nowych sklepów? Oto reakcja Lidla i Biedronki
Równo pięć tysięcy placówek – na tyle oceniał pojemność rynku dyskontów jeden z ekspertów jeszcze kilka lat temu. Dzisiaj wydaje się, że nic nie stoi przeszkodzie, by ten wynik pobić i to zdecydowanie. Polacy kochają dyskonty, porzucili dla nich zarówno hipermarkety, jak i małe sklepy osiedlowe. Z rzuconego lata temu proroctwa Biedronka może się dziś tylko śmiać.
Lidl i Biedronka z dużymi promocjami po świętach. Czy portfele Polaków wytrzymają?
Polacy nie zdążyli jeszcze złapać finansowego oddechu po świętach, a dwaj najwięksi dyskonterzy w kraju już sypnęli promocjami. Biedronka tak się rozpędziła, że na niektóre produkty wprowadza limit sztuk na osobę. Tuż przed nowym rokiem sklepy mogą więc przeżywać oblężenie. Pod jednym warunkiem – konsumentom musiało zostać w portfelach choć trochę pieniędzy.