Awiza do lamusa. Tradycyjne polecone to już prawie przeżytek
Już niebawem w Polsce skończy się, stanie w długich kolejkach na poczcie w celu wysłania lub odebrania pisma z urzędu. Od nowego roku w większości państwowych placówek będą obowiązywać e-Doręczenia, czyli elektroniczny odpowiednik listu poleconego za potwierdzeniem odbioru. Zobaczcie listę instytucji, które od 1 stycznia 2025 r. będą honorować tę formę korespondencji z obywatelami i w jaki sposób już dziś założyć skrzynkę do e-Doręczeń.
Pełnomocnictwo pocztowe. Kiedy zwykłe upoważnienie to za mało
List polecony musi zostać dostarczony do rąk własnych, dlatego listonosz, który nie zastanie w domu adresata, zostawi w skrzynce awizo. Uprawnia ono do odebrania przesyłki na poczcie, jednak wyłącznie przez upoważnione osoby. W tym kontekście funkcjonuje pełnomocnictwo pocztowe, które można wykorzystać w przypadku nieobecności, a zarazem niemożności samodzielnego odebrania listu.
Koniec inwazji awizów. Takiego listu od komornika nie unikniesz
Już za trzy miesiące kancelarie notarialne i prawnicy będą musiały pożegnać się z tradycyjnymi listami poleconymi, gdyż wejdzie obowiązek korzystania z e-Doręczeń. Następnie z czasem obowiązek ten obejmie wszystkie podmiotu publiczne i prywatne. e-Doręczenia mają firmom znacząco usprawnić procesy związane z korespondencją. Pod warunkiem, że przedsiębiorcy i urzędy faktycznie nadążą za cyfryzacją.
Nowa umowa Poczty Polskiej z Centrum Zakupów dla Sądownictwa
O 640 proc. więcej za dostarczanie przesyłek sądowych zapłaci Ministerstwo Sprawiedliwości. To, co prawda, wzrost cen zaplanowany na sześć lat, ale i tak jest imponujący, szczególnie jeśli spojrzymy na skuteczność doręczania korespondencji i na to, że w przetargu państwowy operator dostał zero punktów za jakość usług.
Poczta Polska snuje mocarstwowe plany. Czy listonosze zgotują nam teraz awizowy armagedon?
Poczta naprawdę chce napsuć krwi InPostowi i nawet znalazła sposób, jak w szybkim tempie rozbudować sieć maszyn do odbierania przesyłek i sprawić, żeby Polacy chętniej je odwiedzali niż konkurencję. Obawiam się jednak, że nawet jakby pocztowcy w szybkim tempie nastawiali więcej automatów niż InPost, nic nie wskórają bez poprawienia jakości usług.